(20-01-2021, 04:47)Pan Anatol napisał(a): W tym cytacie z Doyle'a jest tylko mowa o jakichś enigmatycznych hongkońskich i japońskich DVD. Natomiast jak spojrzeć na screeny ze starszych wydań, w tym na hongkońskie Blu-ray, to zieleni też jest tam sporo, szczególnie w scenach z końca filmu.
W hongkońskim Blu-ray to ja tam za bardzo zieleni u siebie nie widzę. Co innego hongkońskie DVD, ale skoro ono (chyba, że jest jeszcze jakieś inne DVD od nich o którym nie wiemy) wg. Doyle'a jest za mało zielone:
Cytat:It's not green enough. It was all green, but then they kind of 'corrected' it when I wasn't there.
to tutaj sprawa jest dla mnie raczej oczywista co jest bardziej zbliżone do intencji Doyle'a.
Na tych kadrach z dvdbeaver nie ma co prawda japońskiego DVD, ale w wydaniu od Criteriona dostępna jest też wersja alternatywna ze starszym transferem z kopii 35mm i również ona jest mocno zazieleniona. I chociaż to nie jest dokładnie ten sam odcień zieleni to może to właśnie na niej wzorował się Wong na potrzeby wersji odrestaurowanej ?
Nie wykluczałbym też tego, że In The Mood For Love w nowej wersji może być najbliższy intencjom Wonga i Doyle'a, a poprzednia wersja Blu-ray najbardziej zbliżona do wizji Ping Bin Lee (obaj stali za kamerą)
Jeśli chodzi o własne preferencje to za przesadną zieleniną też nie przepadam, ale po kilkukrotnym obejrzeniu zwiastuna tutaj mi jakoś to nie przeszkadza. Mam nadzieję, że tak będę miał też po obejrzeniu całości
Criteriona jednak raczej nie kupię* - za drogo jak na BD, a poza tym nie przepadam za tego rodzaju opakowaniami. Screeny sugerują też, że kompresja może być daleka od ideału, ale być może tutaj dvdbeaver też coś dodał od siebie z tymi skompresowanymi jpg'ami.
* - no chyba, że nie będzie żadnej sensownej alternatywy, w co bardzo wątpię.