16-11-2022, 15:05
Tak właśnie podejrzewałem. Problem z nagminnie porysowanymi płytami z USA zgłaszany jest od około 1-2 lat, od kiedy procentowo coraz więcej płyt wychodzi z meksykańskiej tłoczni - ale z jakichś względów najmocniej odczuwalny jest w wydaniach od Criteriona i Shout. Ci co mają największego pecha piszą, że około 80% płyt z nowszych wydań Criteriona jakie do nich trafiają jest mniej lub bardziej zarysowana. Inni piszą, że wymieniają płyty po trzy i więcej razy i nic to nie daje. Włos się jeży na głowie od czytania tego wszystkiego.
Miałem nadzieję, że problem jest trochę rozdmuchany, ale w moim przypadku niestety sprawdziło się najgorsze.
Miałem nadzieję, że problem jest trochę rozdmuchany, ale w moim przypadku niestety sprawdziło się najgorsze.