Czerwiec Boży>>
Na początek trochę dobroci na UHD >>
The Lighthouse - Limitka UHD od Arrow
No w końcu Latarnia zasiliła moje szeregi, bo wcześniejsze próby zakupu BD na niemieckim amazonie kończyły się na zaginięciu przesyłki. Seans jeszcze przede mną, ale na tę chwilę mogę powiedzieć że samo wydanie prezentuje się bardzo wybornie.
Apollo 13 - 41 zł amazon.pl
To już trzeci upgrejt tej pozycji (DVD>>BD>>UHD) i mam nadzieję że już ostatni. Oczywiście poprawa względem mojego wyostrzonego BD i remastera jest znaczna, ale pierwsze pół godziny filmu gdzie akcja toczy się na ziemi nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia. W dużej mierze pewnie na skutek starszych efektów wizualnych które zostały wkomponowane w oryginalny kadr. Sekwencje w kosmosie za to bez zarzutu.
Angel Heart - 64 pln amazon.fr
Polowałem na tę pozycję od dłuższego czasu a głównym hamulcem była cena, bo 120 - 150 zł za zwykłe wydanie w plastiku to dla mnie mega przesada. W końcu wpadła promka i kodzik - 5 euro, więc wyszło dość przyjemnie. Trochę się obawiałem seansu, bo wizualnie ten film kojarzył mi się jako ciemny powolny snuj, ale byłem w błędzie bo wszystko wygląda filmowo i soczyście. Trzeba podkreślić że to wydanie jest współdzielone z rynkiem niemieckim, tak więc jest to pełna wersja bez cenzury w przeciwieństwie do wydania z UK.
Nietykalni - 1987 amazon.it - 62 zł
Tak jak wyżej, czekałem na odpowiednia okazję i w końcu się trafił. Wrażenia z seansu bardzo dobre, nie miałem porównania, bo nigdy nie wpadł do kolekcji na BD, ale z tego co widziałem na screenach porównawczych i własnych doznaniach to wydanie UHD błyszczy jeśli chodzi o uwidocznienie szczegółów planu i dekoracji a zwłaszcza szerokie ujęcia miasta przed pierwszym nalotem na skład alku Capone.
Most na rzece Kwai - wydanie pierwsze od Sony zakupione po taniości od Seby z forum.
Na DV mi nie zależy, bo projektor i tak wyświetla wszystko na HDR, więc w tym przypadku przewaga zakupowa była po stronie oszczędności w portfelu. Seans jeszcze przede mną.
Na koniec nieco mniej przyjemny updejt techniczny z przygodami, mianowicie zakup i instalacja nowego ekranu. Na początek małe wprowadzenie tzn. dla czego znowu wybrałem ekran od Esmart Germany, ano dlatego że pierwszy zakup był bardzo pozytywny. Ekran 110 cali który zakupiłem od nich w 2019 roku doskonale dawał radę w stosunku cena wykonanie i funkcjonalność. Owszem po jakimś czasie zdarzały mu się delikatne odkształcenia na powierzchni co jest normalne ze względu na czas zakupu i ciągłe zwijanie i rozwijanie ekranu. Pewnie bym go nie wymieniał, ale któregoś dnia naszło mnie aby wyregulować sobie punkty krytyczne jeśli chodzi o zwijanie i rozwijanie ekranu co okazało się totalną katastrofą...
Nie dość że przed dokonaniem jak to się okazało własnego sabotażu nie zrobiłem żadnego resarchu, to jeszcze rozregulowałem motor do tego stopnia że ekran już kompletnie się nie zatrzymuje jeśli chodzi o zwijanie i rozwijanie. Proces rozwijania jeszcze można ustawić programując pilotem czas zatrzymania, ale zwijanie to ciągły stres, aby zatrzymać ekran pilotem przed całkowitym wciągnięciem go do kasetonu. Było to na tyle uciążliwe, ze względu na to że za każdym razem ekran zatrzymywał się minimalnie w innym momencie niż to miało poprzednio a co za tym idzie zmieniał się też moment stopu rozwinięcia. Tak wiec za każdym razem musiałem poprawiać soczewkę projektora, tak aby się doskonale wstrzelić w ekran. Przez jakiś czas jakoś z tym żyłem i w 85 % udawało mi się wstrzelić w odpowiedni moment zwinięcia i nie było problemu, jednak nie dawało mi to spokoju i postanowiłem w końcu kupić większy i tu zaczęły się kolejne schody... Zamówiłem ekran 120 cali z najwyższej kategorii jeśli chodzi o system napinający i wykonanie ze strony Esmarta a przygoda z tym zakupem rozkłada się na kolejne punkty:
1. Ekran wysłali mi do pracy, gdzie w zleceniu jak byk był to adres wskazany jako rozrachunkowy a nie dostawy i weź teraz szukaj kogoś kto mi przewiezie ponad trzy metrowe pudło z punktu A do B...
2. Brak w kartonie mocowań, bez których instalacja jest niemożliwa, co opóźniło o grubo ponad ponad tydzień instalację.
3. Finalne fiasko - najbardziej bolesne, które wyszło po instalacji wyglądało tak:
Ostatecznie po kolejnym tygodniu dostarczyli mi nowy egzemplarz w stanie o niebo lepszym, ale w moim odczuciu nie do końca bez wad. Na szczęście podczas seansu są dla mnie praktycznie niewidoczne w przeciwieństwie do pierwszego łajna jakie od nich otrzymałem. Dolna belka pójdzie do przemalowania na czarno i będzie gitara.
Morał z tego taki że jak ostatecznie padnie mi TV, to już wale te rozwijane ekrany i od razu zapuszczam sobie jakąś ramę od Elite Screens.
Na początek trochę dobroci na UHD >>
The Lighthouse - Limitka UHD od Arrow
No w końcu Latarnia zasiliła moje szeregi, bo wcześniejsze próby zakupu BD na niemieckim amazonie kończyły się na zaginięciu przesyłki. Seans jeszcze przede mną, ale na tę chwilę mogę powiedzieć że samo wydanie prezentuje się bardzo wybornie.
Apollo 13 - 41 zł amazon.pl
To już trzeci upgrejt tej pozycji (DVD>>BD>>UHD) i mam nadzieję że już ostatni. Oczywiście poprawa względem mojego wyostrzonego BD i remastera jest znaczna, ale pierwsze pół godziny filmu gdzie akcja toczy się na ziemi nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia. W dużej mierze pewnie na skutek starszych efektów wizualnych które zostały wkomponowane w oryginalny kadr. Sekwencje w kosmosie za to bez zarzutu.
Angel Heart - 64 pln amazon.fr
Polowałem na tę pozycję od dłuższego czasu a głównym hamulcem była cena, bo 120 - 150 zł za zwykłe wydanie w plastiku to dla mnie mega przesada. W końcu wpadła promka i kodzik - 5 euro, więc wyszło dość przyjemnie. Trochę się obawiałem seansu, bo wizualnie ten film kojarzył mi się jako ciemny powolny snuj, ale byłem w błędzie bo wszystko wygląda filmowo i soczyście. Trzeba podkreślić że to wydanie jest współdzielone z rynkiem niemieckim, tak więc jest to pełna wersja bez cenzury w przeciwieństwie do wydania z UK.
Nietykalni - 1987 amazon.it - 62 zł
Tak jak wyżej, czekałem na odpowiednia okazję i w końcu się trafił. Wrażenia z seansu bardzo dobre, nie miałem porównania, bo nigdy nie wpadł do kolekcji na BD, ale z tego co widziałem na screenach porównawczych i własnych doznaniach to wydanie UHD błyszczy jeśli chodzi o uwidocznienie szczegółów planu i dekoracji a zwłaszcza szerokie ujęcia miasta przed pierwszym nalotem na skład alku Capone.
Most na rzece Kwai - wydanie pierwsze od Sony zakupione po taniości od Seby z forum.
Na DV mi nie zależy, bo projektor i tak wyświetla wszystko na HDR, więc w tym przypadku przewaga zakupowa była po stronie oszczędności w portfelu. Seans jeszcze przede mną.
Na koniec nieco mniej przyjemny updejt techniczny z przygodami, mianowicie zakup i instalacja nowego ekranu. Na początek małe wprowadzenie tzn. dla czego znowu wybrałem ekran od Esmart Germany, ano dlatego że pierwszy zakup był bardzo pozytywny. Ekran 110 cali który zakupiłem od nich w 2019 roku doskonale dawał radę w stosunku cena wykonanie i funkcjonalność. Owszem po jakimś czasie zdarzały mu się delikatne odkształcenia na powierzchni co jest normalne ze względu na czas zakupu i ciągłe zwijanie i rozwijanie ekranu. Pewnie bym go nie wymieniał, ale któregoś dnia naszło mnie aby wyregulować sobie punkty krytyczne jeśli chodzi o zwijanie i rozwijanie ekranu co okazało się totalną katastrofą...
Nie dość że przed dokonaniem jak to się okazało własnego sabotażu nie zrobiłem żadnego resarchu, to jeszcze rozregulowałem motor do tego stopnia że ekran już kompletnie się nie zatrzymuje jeśli chodzi o zwijanie i rozwijanie. Proces rozwijania jeszcze można ustawić programując pilotem czas zatrzymania, ale zwijanie to ciągły stres, aby zatrzymać ekran pilotem przed całkowitym wciągnięciem go do kasetonu. Było to na tyle uciążliwe, ze względu na to że za każdym razem ekran zatrzymywał się minimalnie w innym momencie niż to miało poprzednio a co za tym idzie zmieniał się też moment stopu rozwinięcia. Tak wiec za każdym razem musiałem poprawiać soczewkę projektora, tak aby się doskonale wstrzelić w ekran. Przez jakiś czas jakoś z tym żyłem i w 85 % udawało mi się wstrzelić w odpowiedni moment zwinięcia i nie było problemu, jednak nie dawało mi to spokoju i postanowiłem w końcu kupić większy i tu zaczęły się kolejne schody... Zamówiłem ekran 120 cali z najwyższej kategorii jeśli chodzi o system napinający i wykonanie ze strony Esmarta a przygoda z tym zakupem rozkłada się na kolejne punkty:
1. Ekran wysłali mi do pracy, gdzie w zleceniu jak byk był to adres wskazany jako rozrachunkowy a nie dostawy i weź teraz szukaj kogoś kto mi przewiezie ponad trzy metrowe pudło z punktu A do B...
2. Brak w kartonie mocowań, bez których instalacja jest niemożliwa, co opóźniło o grubo ponad ponad tydzień instalację.
3. Finalne fiasko - najbardziej bolesne, które wyszło po instalacji wyglądało tak:
Ostatecznie po kolejnym tygodniu dostarczyli mi nowy egzemplarz w stanie o niebo lepszym, ale w moim odczuciu nie do końca bez wad. Na szczęście podczas seansu są dla mnie praktycznie niewidoczne w przeciwieństwie do pierwszego łajna jakie od nich otrzymałem. Dolna belka pójdzie do przemalowania na czarno i będzie gitara.
Morał z tego taki że jak ostatecznie padnie mi TV, to już wale te rozwijane ekrany i od razu zapuszczam sobie jakąś ramę od Elite Screens.