04-01-2021, 17:39
@pred895
Raczej o taki gadżet mi chodzi:
SanDisk 16GB Connect Wireless Stick
Obecnie trudno dostępny ale pewnie są jakieś zamienniki. Tutaj Pen tworzy własną sieć. Podpinasz się do niej np. z tabletu i przenosisz pliki po wifi. Czyli masz to co w sumie Ci potrzebne do zapodania napisów do Oppo.
Alternatywa to (też trudno dostępne) karty SD z punktami dostępowymi WiFi np.
TOSHIBA SDHC 8GB CL6 FLASH AIR
Te akurat miały dość dobrą opinie, konkurencja w postaci np Eye-Fi, potrafiła sprawiać problemy. Idea tego rozwiązania była taka, że karta tworzy swoją sieć i widzimy jej zawartość jako dysk sieciowy. Aplikacja na smartfon dawała ograniczone możliwości, ale to co akurat potrzeba, czyli transfer plików był dostępny. Można by więc zamontować taką kartę w zwykłym czytniku kart SD na USB i podpiąć na stałe do Oppo i zapomnieć o bieganiu z penem do odtwarzacza za każdym razem, gdy zmieniamy film. Wszystkie napisy trzymamy w dedykowanych katalogach na penie i gdy trzeba z pomocą aplikacji przerzucamy co trzeba do katalogu "sub".
Te karty są już trudno dostępne, bo miały swoje pięć minut. Rozszerzenie o łączność wi-fi zostało nawet wpisane do specyfikacji kart SD i Toshiba wypuściła pierwsze karty na rynek (Toshiba obok Panasonica i SanDiska jest twórcą forma tu SD, tak przy okazji), ale firma EyE-fi zaczęła grozić pozwami o naruszenie patentów (bo historycznie to karty Eye-Fi pierwsze dawały taką możliwość. Po jakimś czasie okazało się, że większość aparatów ma już zbudowany moduł wi-fi więc takie karty straciły rację bytu....
Raczej o taki gadżet mi chodzi:
SanDisk 16GB Connect Wireless Stick
Obecnie trudno dostępny ale pewnie są jakieś zamienniki. Tutaj Pen tworzy własną sieć. Podpinasz się do niej np. z tabletu i przenosisz pliki po wifi. Czyli masz to co w sumie Ci potrzebne do zapodania napisów do Oppo.
Alternatywa to (też trudno dostępne) karty SD z punktami dostępowymi WiFi np.
TOSHIBA SDHC 8GB CL6 FLASH AIR
Te akurat miały dość dobrą opinie, konkurencja w postaci np Eye-Fi, potrafiła sprawiać problemy. Idea tego rozwiązania była taka, że karta tworzy swoją sieć i widzimy jej zawartość jako dysk sieciowy. Aplikacja na smartfon dawała ograniczone możliwości, ale to co akurat potrzeba, czyli transfer plików był dostępny. Można by więc zamontować taką kartę w zwykłym czytniku kart SD na USB i podpiąć na stałe do Oppo i zapomnieć o bieganiu z penem do odtwarzacza za każdym razem, gdy zmieniamy film. Wszystkie napisy trzymamy w dedykowanych katalogach na penie i gdy trzeba z pomocą aplikacji przerzucamy co trzeba do katalogu "sub".
Te karty są już trudno dostępne, bo miały swoje pięć minut. Rozszerzenie o łączność wi-fi zostało nawet wpisane do specyfikacji kart SD i Toshiba wypuściła pierwsze karty na rynek (Toshiba obok Panasonica i SanDiska jest twórcą forma tu SD, tak przy okazji), ale firma EyE-fi zaczęła grozić pozwami o naruszenie patentów (bo historycznie to karty Eye-Fi pierwsze dawały taką możliwość. Po jakimś czasie okazało się, że większość aparatów ma już zbudowany moduł wi-fi więc takie karty straciły rację bytu....
niespotykanie spokojny człowiek