Własnie o to chodzi.
Link do recenzji to już minimum. A jeśli nie to piszemy swoją krótką opinię - zamiast "score roku, podobało mi się" piszemy np. że muzyka od twórcy tego i tamtego, podobała się w trakcie seansu, czy dobrze się sprawdza w oderwaniu od filmu, przypomina to czy tamto, utrzymana w stylu takim a takim, najmocniejszą stroną są kawałki spokojniejsze/szybsze/jakieś charakterystyczne motywy, czy w stosunku do tego co jest w filmie zauważono jakieś braki. No cokolwiek co przynajmniej utwierdzi czytającego w przekonaniu, że zakładający temat w ogóle tej płyty słuchał.
A jak jeszcze w odpowiedzi na stwierdzenie, że temat w sumie nie zawiera nic, czytam, że "po co cokolwiek wrzucać" to sprawa jest prosta.
Link do recenzji to już minimum. A jeśli nie to piszemy swoją krótką opinię - zamiast "score roku, podobało mi się" piszemy np. że muzyka od twórcy tego i tamtego, podobała się w trakcie seansu, czy dobrze się sprawdza w oderwaniu od filmu, przypomina to czy tamto, utrzymana w stylu takim a takim, najmocniejszą stroną są kawałki spokojniejsze/szybsze/jakieś charakterystyczne motywy, czy w stosunku do tego co jest w filmie zauważono jakieś braki. No cokolwiek co przynajmniej utwierdzi czytającego w przekonaniu, że zakładający temat w ogóle tej płyty słuchał.
A jak jeszcze w odpowiedzi na stwierdzenie, że temat w sumie nie zawiera nic, czytam, że "po co cokolwiek wrzucać" to sprawa jest prosta.