To nie jest kwestia rekonstrukcji, obiektywu, kliszy czy tego jaki mamy klimat lecz staranność (czy raczej jej totalny brak) w przeniesieniu jej w najlepszej możliwej jakości na nośnik BD.
Gdyi zwiastun czy materiał porównawczy ze strony TOR o średnim bitrate ~2 Mb/s np. z takich Zaklętych rewirów odznacza się miejscami (tam gdzie megaśna komprecha nieco odpuszcza) nieporównywalnie większą szczegółowością obrazu czy jego "filmowością" w porównaniu do wydania Blu-ray to naprawdę nie ma o czym dalej dyskutować
Gdyi zwiastun czy materiał porównawczy ze strony TOR o średnim bitrate ~2 Mb/s np. z takich Zaklętych rewirów odznacza się miejscami (tam gdzie megaśna komprecha nieco odpuszcza) nieporównywalnie większą szczegółowością obrazu czy jego "filmowością" w porównaniu do wydania Blu-ray to naprawdę nie ma o czym dalej dyskutować