Nie potrzebuję napisów (i jeszcze nie robiłem kopii). W najgorszych wypadkach (kiepski dźwięk, etc.) korzystam z tych dla niesłyszących, choć oczywiście tez nie zawsze są w takich niemieckich czy francuskich wydaniach. No, ale innych języków też się trzeba uczyć. Zaliczyłem zresztą w tym roku wpadkę z widocznym gdzieś tam wyżej The Emerald Forest, który posiada trochę kwestii w portugalskim, czego nie doczytałem przed zakupem. Szczęśliwie wszystkiego można się było domyślić z przebiegu wydarzeń i kontekstu, więc gdy po seansie sprawdziłem polskie tłumaczenie, okazało się, iż niewiele straciłem. Takich przykładów mam jednak dosłownie parę na całą kolekcję (z tego co kojarzę to jeszcze tylko Get the Gringo i Blackthorne, gdzie pada dosłownie kilka zdań po hiszpańsku; oba wydania również z Niemiec, acz w tym wypadku filmy znałem wcześniej, więc mi to nie przeszkadzało).
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości |