(27-09-2023, 15:42)sydney33 napisał(a): Ale Czesi dostają starsze filmy od Warnera jak i Universal. Z tego co widać po zapowiedziach. Disney wiadomo jak zawsze było, z kolei Paramount od zawsze miał przedziwną politykę ich również się nie czepiam. Sytuacja wygląda prawdopodobnie tak ,że Galapagos zupełnie celowo odpuścił wydawanie starszych filmów 4K Warnera jak i z tego wynika Universala. Nie tylko starszych tytułów ale i nowych pozycji ! Będzie sobie wybierać według swoich wyliczeń co mu się opłaca albo co gorsze na co ma ochotę. Tak więc będzie wyglądało to tak ,że Ścigany i Siedem nie ale już Barbie "piękny różowy steelbook" pojawi się w sprzedaży No niestety przykre czasy nastały, na mnie już nie zarobią. Za taką politykę wolę dopłacić za granicą niż kupić od nich.
Niczego to nie zmieni, a co najwyżej przyspieszy ogłoszenie zakończenia działalności przez Galapagos, co i tak prędzej czy później się wydarzy (obstawiam, że bardziej to pierwsze).
A tak poza tym, możemy sobie dywagować na ile Galapagos ma tutaj cokolwiek do powiedzenia w kwestii umieszczania pl wersji na nośnikach, ale pomijając to wszystko dziwi mnie, że Warner, Disney i inni wydawcy, sami z siebie nie dołączają większej ilości wersji językowych na nośnikach, nawet jeśli nie mają oficjalnego przedstawiciela w danym kraju - niech to będą chociaż same napisy, których praktycznie można dołożyć niemal nieograniczoną ilość, bo niewiele one "ważą". Nie jest to też żaden dodatkowy koszt, bo przecież tłumaczenia już mają wykonane na potrzeby seansu kinowego czy pod streamingi, itd.
Na nadmiar gotówki ostatnio ci wydawcy też nie narzekają, a tak tu by wpadło dodatkowe kilkaset sztuk od filmu X sprowadzanego z Amazonów, itd. przez Polaków i Januszy biznesu, od Greków, Bułgarów, Rumunów, Chorwatów, Węgrów, Ukraińców, itp. też by co nieco wpadło i jakby to tak wszystko zliczyć w skali roku to podejrzewam, że uzbierałaby się jakaś sensowna sumka zamówień z tych wszystkich wcześniej pominiętych krajów. Więc wygląda na to, że wszystko rozchodzi się o chęci, a raczej ich brak. A kasa leży na ziemi, wystarczy się tylko po nią schylić...
Ale nie ma co oczekiwać zdroworozsądkowego myślenia przez wielkie korporacje, więc jedyne co pozostaje to wzięcie sprawy we własne ręce, czyli dorabianie napisów/lektorów we własnym zakresie. A jak widać po naszym forum, takich osób z każdym miesiącem coraz więcej przybywa, co mnie bardzo cieszy.