(16-04-2018, 22:26)misfit napisał(a): Ethan - a jak to wygląda w przypadku "nieco" mniej popularnych filmów, np. Azyl, Split, La La Land czy z polskich np. Sztuka kochania lub Jestem mordercą. Głównie chodzi mi o stosunek sprzedaży DVD vs BD.
Dzisiaj dopiero mi podesłał:
Split: sprzedaz blu 4 szt. dvd z 15 sztuk sprzedało się... zero.
La la land tutaj 24 do 10 na korzysc dvd
sztuka kochania 44 do 8 na rzecz dvd
Jestem mordercą 27 do 5 na rzecz dvd
Zatem tutaj dvd triumfuje.
Mnie trochę bawi tutaj to takie podejście z wyższością osób kupującychblu raya, a najlepiej UHD. Przecież, równie dobrze, mogliby z wyższością traktować fanów popcornowatego kina Ci którzy kupują i oglądaja z przyjemnościątutaj Tarkowskiego czy Bergmana na dvd, a jakoś tego nie widzę z naszej strony. Jest tutaj parę osób kupujących za granicą naprawdę fajne tytuły na blu, ale te wszystkie rzeczy kupowane i dostępne w Polsce nie mają dla mnie wielkiej wartości. Jakie tytuły mieliby kupować Ci "Janusze"? Też bym chciał żeby kupili na blu wydaną tylko u nas na dvd dobrą europejską sensację jak Marsylski Łącznik czy 9 Mil niż opowieści o facetach w przyciasnych rajtuzach. A przecież chyba nikt nie kupił tutaj tych filmów na blu "stamtąd". A to lepsze kino rozrywkowe niż miałkie kolejne Gwiezdne Wojny.
I jeszcze kilka info od znajomego
Problemem jest spadek sprzedaży filmów (na wszytskich nośnikach) w media marktach (i pewnie nie tylko tam) względem 2008/2009 o jakieś 75%, muzyka odnotowała spadek tylko o jakieś 40%. Mówimy tutaj o wartości złotowej nie sztukowej.
Mityczni "Janusze" kupujący dvd to głównie fani filmowej koszówki z Bestu, Kina Świat, Gutka, Monolithu (teraz Dasan) za 9,99. Gdzie próżno szukać danych tytułów na półce na bluray'u, za to można znaleźć wiele wartościowego kina. Od Wroga poprzez Almodovara, polskie filmy z lat 90tych na Kieślowskim kończąc.