Z całą pewnością „Cud nad Wisłą” (1921) mógłby zostać wydany na BD. Nie pamiętam dokładnie jak sprawa wyglądała z ziarnem (DVD zawsze go pokazuje mniej), ale ogólne wrażenia były jak najbardziej OK. Znalazłem krótkie notatki z dawnej projekcji.
Oba filmy (Cud nad Wisłą / Dla Ciebie, Polsko) sprawiają lepsze wrażenie niźli „Mogiła”. Obraz został solidnie oczyszczony, nie zauważyłem zbyt wielu artefaktów. Biorąc pod uwagę jakość dawnych kamer byłem zaskoczony ogólną ostrością / wyrazistością.
Obraz: 4:3 (oryginalny)
Dźwięk: Dolby 5.1 (nie dolby 2.0 tak, jak widnieje na okładce)
Napisy: angielskie.
Za rekonstrukcję przyznaję 10/10.
Brawo Filmoteka Narodowa!
Oczywiście moja nota dotyczy określonej kategorii, czyli staaaaarego filmu wydanego na DVD. Biorąc pod uwagę tematykę oraz czas powstania obrazu (rok po wojnie), ktoś mógłby na wydaniu BD zarobić. Może w innych państwach także? Polska to jedyny kraj, który wygrał wojnę ze Związkiem Radzieckim! Innego takiego zwycięzcy już nie będzie.
Na marginesie. Już od wielu lat istnieje problem z kupieniem na DVD „Mocnego człowieka” (1929). Nakład rozszedł się jak ciepłe bułki. W Stanach Zjednoczonych kupno zostało przyblokowane, czyli nie każdy może zostać właścicielem filmu. „Cud” - jak uważam - też miałby sporą szanse podbić serca kolekcjonerów.
Niech żyją polskie rekonstrukcje cyfrowe! Hura!
Oba filmy (Cud nad Wisłą / Dla Ciebie, Polsko) sprawiają lepsze wrażenie niźli „Mogiła”. Obraz został solidnie oczyszczony, nie zauważyłem zbyt wielu artefaktów. Biorąc pod uwagę jakość dawnych kamer byłem zaskoczony ogólną ostrością / wyrazistością.
Obraz: 4:3 (oryginalny)
Dźwięk: Dolby 5.1 (nie dolby 2.0 tak, jak widnieje na okładce)
Napisy: angielskie.
Za rekonstrukcję przyznaję 10/10.
Brawo Filmoteka Narodowa!
Oczywiście moja nota dotyczy określonej kategorii, czyli staaaaarego filmu wydanego na DVD. Biorąc pod uwagę tematykę oraz czas powstania obrazu (rok po wojnie), ktoś mógłby na wydaniu BD zarobić. Może w innych państwach także? Polska to jedyny kraj, który wygrał wojnę ze Związkiem Radzieckim! Innego takiego zwycięzcy już nie będzie.
Na marginesie. Już od wielu lat istnieje problem z kupieniem na DVD „Mocnego człowieka” (1929). Nakład rozszedł się jak ciepłe bułki. W Stanach Zjednoczonych kupno zostało przyblokowane, czyli nie każdy może zostać właścicielem filmu. „Cud” - jak uważam - też miałby sporą szanse podbić serca kolekcjonerów.
Niech żyją polskie rekonstrukcje cyfrowe! Hura!
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.