Misfit napisał:
Ok. Więc, skoro wg. Ciebie to polscy i czescy dystrybutorzy decydują co ma być wydawane w ichnim języku, a co nie, to wytłumacz mi dlaczego czeski dystrybutor uznał, że w przypadku Wejścia smoka w 4K UHD jest potencjał sprzedażowy, a w przypadku Avatarów już nie?
Może ja spróbuję, choć nie obiecuję, że przekonam.
Nie wiem kiedy „Wejście smoka” (1973) trafiło do Czechosłowacji, ale u nas przed oficjalną premierą film puszczano w ośrodkach kultury z taśm 8 mm. Co by nie pisać - w naszym regionie to był absolutny hit! Może warto sprawdzić rankingi / statystyki, niemniej pamiętam, iż B. Lee pobijał w polskich kinach rekordy wyświetleń. Passa trwała kilka lat! Nie znałem nikogo kto nie obejrzał „Wejścia smoka”. Nikogo! Na początku lat 80. film zaliczyła cała moja rodzina (mama, ojciec, wujowie itd.). Amok szaleństwa z pewnością dopadł Czechów. Wiek, wykształcenie, sprawność fizyczna itp. nie były istotne!
Nie chcę się rozpisywać. Napomknę tylko, że B. Lee zawładnął sercami Słowian. Jako filmowy bohater okazywał: skromność, inteligencję oraz wytrenowany kunszt w sztuce samoobrony! Przy panu Lee chowają się wszelkiej maści Spider – Many wraz z nielubianymi przeze mnie efektami komputerowymi. A „Avatar”? Kupiłem jedynkę i żałuję. W mojej ocenie to krążek tylko na jedną projekcję.
Czesi chyba dobrze kalkulują. Jaki pasjonat kina pogardzi legendarnym filmem w 4K?
P.S.
Sebas, ja bym sobie odpuścił. Każdy widzi o co chodzi. Szkoda zaśmiecać ciekawy wątek.
Ok. Więc, skoro wg. Ciebie to polscy i czescy dystrybutorzy decydują co ma być wydawane w ichnim języku, a co nie, to wytłumacz mi dlaczego czeski dystrybutor uznał, że w przypadku Wejścia smoka w 4K UHD jest potencjał sprzedażowy, a w przypadku Avatarów już nie?
Może ja spróbuję, choć nie obiecuję, że przekonam.
Nie wiem kiedy „Wejście smoka” (1973) trafiło do Czechosłowacji, ale u nas przed oficjalną premierą film puszczano w ośrodkach kultury z taśm 8 mm. Co by nie pisać - w naszym regionie to był absolutny hit! Może warto sprawdzić rankingi / statystyki, niemniej pamiętam, iż B. Lee pobijał w polskich kinach rekordy wyświetleń. Passa trwała kilka lat! Nie znałem nikogo kto nie obejrzał „Wejścia smoka”. Nikogo! Na początku lat 80. film zaliczyła cała moja rodzina (mama, ojciec, wujowie itd.). Amok szaleństwa z pewnością dopadł Czechów. Wiek, wykształcenie, sprawność fizyczna itp. nie były istotne!
Nie chcę się rozpisywać. Napomknę tylko, że B. Lee zawładnął sercami Słowian. Jako filmowy bohater okazywał: skromność, inteligencję oraz wytrenowany kunszt w sztuce samoobrony! Przy panu Lee chowają się wszelkiej maści Spider – Many wraz z nielubianymi przeze mnie efektami komputerowymi. A „Avatar”? Kupiłem jedynkę i żałuję. W mojej ocenie to krążek tylko na jedną projekcję.
Czesi chyba dobrze kalkulują. Jaki pasjonat kina pogardzi legendarnym filmem w 4K?
P.S.
Sebas, ja bym sobie odpuścił. Każdy widzi o co chodzi. Szkoda zaśmiecać ciekawy wątek.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.