Ratowane dobrych ścieżek lektorskich - jak najbardziej pochwalam i praktykuję.
Oglądanie filmów w gównianych, niewyraźnych wersjach, kiedy są bez problemu dostępne normalne - po co?
Zwłaszcza gdy chodzi o filmy, które na DVD i BD są w tej samej kolorystyce, z tym samym lektorem. Jeszcze raz - po co?
Oglądanie filmów w gównianych, niewyraźnych wersjach, kiedy są bez problemu dostępne normalne - po co?
Zwłaszcza gdy chodzi o filmy, które na DVD i BD są w tej samej kolorystyce, z tym samym lektorem. Jeszcze raz - po co?