27-11-2019, 01:49
(24-11-2019, 21:16)Nfsfan83 napisał(a): w przypadku matrycy HD Ready nawet na 48-60 calach materiał SD będzie wyglądał lepiej niż na FHD czy 4k.Zaryzykowałbym stwierdzenie, że nie. Dla 720p będzie dużo mniej pikseli niż dla FHD i 4K (możesz sobie policzyć ile). Dla każdej z tych rozdzielczości musisz skalować w górę. Różnica w skalowaniu z SD do 720p, a z SD do 1080p i 4K będzie taka, że w tym pierwszym - nazwijmy to dla uproszczenia - współczynnik skalowania obrazu będzie mniejszy od 1. Widać to wyraźnie na obrazku jaki załączyłeś. Brakujące piksele są interpolowane. Dla 1080p i 4K potrzeba ich wyliczyć więcej i w ten sposób "przejścia" między źródłowymi pikselami z zapisu w SD, a tymi wyliczanymi będą łagodniejsze. Druga sprawa to fakt, że utrzymując rozdzielczość bez zmian, a zwiększając rozmiar ekranu zwiększasz rozmiar piksela. Czyli bardziej obrazowo rozmiar piksela dla 720p będzie około 5 razy większy (przynajmniej w teorii) od rozmiaru piksela dla 4K dla tej samej przekątnej matrycy i tej samej technologii matrycy. Czyli będzie jeszcze gorzej i żeby to zniwelować, to musiałbyś usiąść odpowiednio dalej. I tu dochodzimy do sedna sprawy. Zatrzymałeś się, żeby nie napisać okopałeś się, jakieś 10 lat temu na pozycji 40"+CCFL LCD. Świat poszedł do przodu, a Ty dalej tkwisz w tym samym miejscu. Wbiłeś sobie do głowy, że to co wtedy osiągnąłeś pod względem jakości obrazu to referencja, a wszystko inne co potem to badziew i spisek korporacji mających utrudniać ludziom oglądanie stareńkiego DVD. Tymczasem DVD to wynalazek z lat 90-tych i już wtedy nie wnosił nic nowego pod względem rozdzielczości obrazu. Równał z grubsza do rozdzielczości standardowych TV jakie stały wtedy w większości domostw. Człowiek kupował odtwarzacz DVD, podłączał go kabelkiem S-Video lub SCART (RGB) i miał jakość z płyty taką, jaka odpowiadała niemal dokładnie możliwościom jego telewizora. Napisałem niemal, bo teoretycznie sygnał telewizyjny w systemie PAL miał 576 aktywnych linii. DVD nie było więc przełomem pod względem jakości. Było pewnym przełomem pod względem funkcjonalności. Co więcej wszelkie niedoskonałości DVD (czyli MPEG2 + niski bitrate) maskowała po części matryca CRT.
Te wszystkie Twoje pomysły, przykładowo z projekcją tylną, to tylko potwierdzenie tego co pięknie wyjaśnili Ci Koledzy Mierzwiak, Wolfman i djgromo (i tutaj chylę czoła przed nimi za ich cierpliwość i wysiłek poświęcony na to, żeby Ci coś wytłumaczyć). Cokolwiek wybierasz, to rozwiązanie to ma na celu zamaskowanie niedoskonałości DVD. Za wszelką cenę. Przykładowo:
(24-11-2019, 21:16)Nfsfan83 napisał(a): Mi wystarcza w zupełności 40 cali max plus odległość 2,5 x przekątnaPo co oglądać film na 40" z 2,5 m, skoro można na 55" i też z 2,5m? I nie pisz po raz kolejny, że Ci to wystarcza, bo tak nie jest. W kinie rozrywkowym, im większa przekątna, tym większe wrażenia z seansu. To jest fakt. Jednak Ty doskonale zdajesz sobie z tego sprawę, że wtedy Twoje DVD w większości przypadków wyglądać będzie, delikatnie mówiąc, słabo. Tłumaczysz to oczywiście, spiskiem, gorszymi matrycami, nie takim podświetleniem matrycy jak trzeba, świadomym pogarszaniem algorytmów skalowania przez producentów. To ostatnie to w ogóle dziwne - po co ktoś maiłby to robić? Jak już się jakiś algorytm wymyśli i to działa, i potem zaimplementuje się to w oprogramowaniu lub w sprzęcie, to żadnemu inżynierowi nie przyszło by do głowy, żeby to wymyślać jeszcze raz i to w dodatku tak, żeby działało gorzej. Strata kasy i czasu. Działa, to zostawiamy i nie ruszamy. Tak z grubsza działa każde R&D na świecie.
Zakupu TV nie skomentuję jakoś dokładnie, bo w dalszym ciągu nie wiem, dla kogo ten soniak. To jest jednak TV z podświetleniem CCFL, który już swoje lata ma. Lampy trochę już poświeciły i przeżyły już dużo cykli włączania. Życzę, żeby służył jak najdłużej.
Kolega Wolfman dął Ci dobrą radę - sprawdź, przekonaj się na własne oczy. Nie jestem pewien, czy jesteś do tego zdolny, bo wiesz jaki byłby skutek takiego eksperymentu. Wiesz to doskonale, bo my wypowiadający się w tym wątku, przerabialiśmy te wszystkie technologie o których piszemy. Wiemy to wszystko z własnego doświadczenia. Ty, tylko z "teorii" które sam sobie wymyśliłeś. Skutek byłby taki, że znacząca część kolekcji, którą budowałeś z takim mozołem, i jak sądzę na którą wydałeś niemało pieniędzy, musiałaby zostać wystawiona na sprzedaż. Ale pocieszę Cię. Wielu z tutejszych Forumowiczów to przechodziło. Ja sam wiele DVD sprzedałem, część oddałem za darmo, a niewiele pozostawiłem. To normalne. Podobnie było przy przejściu z VHS na DVD. Twoim błędem było to, że w ciągu ostatniego roku tak mocno inwestowałeś w DVD, gdy wszyscy wokoło mówili Ci, żeby tego nie robić. Teraz musisz w zakupach sprzętu silić się na jakąś ekwilibrystykę, żeby to co masz na półce, dało się oglądać. Pozwolę sobie na nieco brutalną szczerość, ale czasami najtrudniej jest przyznać się przed samym sobą, że popełniło się błąd. Piszę to bez jakiejkolwiek złośliwości wobec Ciebie. Masz w sumie fajną kolekcję i dowiedziałem się dzięki w niej, czy też przypomniałem o kilku "klasykach" z epoki VHS które już trafiły, bądź trafią do mojego "archiwum", ale na blu-ray oczywiście...
niespotykanie spokojny człowiek