W sumie to mumbo jumbo jako kontra do czystego sci fi pociągnęła ten serial. W Expanse serialowi brakuje duszy. Jest chłody i niezbyt angażujący emocjonalnie. W BSG już po miniseries interesował mnie los bohaterów. W E skończyłem drugi sezon i nadal moje uczucia do nich są co najwyżej letnie, bo storyline skupia się głównie na samym opowiedzeniu historii, co nie wystarczy, żeby film / serial był fajny. Samo story, bez dobrego character development, nieważne jak dobre, jest na raz. A już taki zabiegami jak twisty, to wręcz gardzę, choć nawet BSG się przed nimi nie obroniło. (Final six to już była kompletna bzdura)
@ sebas Nowego BSG. Monopol na serialowe remotki ma już u mnie Star Trek
@ sebas Nowego BSG. Monopol na serialowe remotki ma już u mnie Star Trek