Ostatnio dowiedziałem się, że jest to świadoma polityka Warnera stamtąd. Chcą uniknąć sytuacji, że ktoś z zagranicy kupiłby film z (upadającego) rynku drugiego świata tutaj plus dają spore upusty na poziomie cen zakupu dla Amazonów (który zamawia do swoich magazynów ogromne ilości - przy okazji drogiego tytułu to gdzieś w okolicach 25% lepszej ceny dla giganta) itp. Nasz rynek tratują jako mało istotny. Zatem wina nie leży po stronie Galapagosu. Najprawdopodobniej Amazon zarobi więcej na marży niż Galapagos, bo nawet jak będzie miał ją mniejszą o (założmy) 10% to i tak sprzeda ilości ogromne. U nas skończy się na tym, że sklepy zwrócą za jakiś czas towar do dystrybutora, ewentualnie nie zwrócą jak Galapagos upadnie.
PS teraz zwróciłem uwagę, że to DVDmax. Czyli tutaj pewnie mamy sytuację, że oni kupują to stamtąd (USA), a wszystko co więcej (poza vatem) traktują jako swój zarobek. Celują w ludzi bojących się kupować tam i nie analizujących cen. Jak sprzedadzą np 3 sztuki i tak pewnie będą zadowoleni.
PS teraz zwróciłem uwagę, że to DVDmax. Czyli tutaj pewnie mamy sytuację, że oni kupują to stamtąd (USA), a wszystko co więcej (poza vatem) traktują jako swój zarobek. Celują w ludzi bojących się kupować tam i nie analizujących cen. Jak sprzedadzą np 3 sztuki i tak pewnie będą zadowoleni.