28-11-2018, 14:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-11-2018, 14:25 przez Pai-Chi-Wo.)
(28-11-2018, 14:12)Bender napisał(a): Bardziej chodzi o wygodne racjonalizowanie, niezależnie od sposobu i kontekstu. Religia nie ma z tym nic wspólnego. Fakt, że ktoś nie mający do tego moralnego mandatu próbuje Cię pouczać, wcale bardziej nie tłumaczy Twojego wyboru.
Z faktami się nie racjonalizuje, jeśli posiadasz w domu reprodukcję obrazów światowej klasy malarzy, to masz w domu kolekcję...
jeśli zrobisz kopię swoich oryginalnych wydań i je odsprzedasz nadal masz kolekcję a reszta to detale.
Niepotrzebna dyskusja o piractwie wzięła się z waszych zmartwień skąd kto posiada daną kopię.
Użytkownik usunięty po prostu doskonale orientuje się jak nadepnąć Wam na odcisk.
This is the fucking come to Jesus moment... - Steven Seagal