06-12-2018, 16:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-12-2018, 18:29 przez Pai-Chi-Wo.)
(06-12-2018, 10:54)Użytkownik usunięty napisał(a): Zakazy i nakazy zazwyczaj nie służą samym sobie, tylko z czegoś wynikają. I zazwyczaj ogólnie rzecz ujmując z tego, żeby nie krzywdzić innych. Należy sobie zatem zadać pytanie, czy ściągając plik z netu kogoś krzywdzimy? Na pierwszy rzut oka odpowiedź brzmi "tak", ale gdy tak się nad tym głębiej zastanowić, to okazuje się, że po pierwsze "ofiara" nawet się o tej konkretnej krzywdzie nie dowie, więc cóż to za krzywda? A po drugie - właśnie to, o czym piszesz: paradoksalnie dzięki takiemu "krzywdzeniu" zyski "ofiar" rosną. No i gdzie ta krzywda?
(06-12-2018, 10:54)Użytkownik usunięty napisał(a): Wracając natomiast do kwestii moralności chrześcijańskiej - chrześcijanie wierzą, że na koniec zostaną osądzeni przez kogoś, kto jest idealny i wie wszystko. Ma zatem pełny obraz danej "krzywdy", towarzyszących jej okoliczności, motywów, skutków, konsekwencji, itp. Wszystkiego. I na tej podstawie dokona oceny. Nie przejmuj się problemami chrześcijan, na pewno nie ty będziesz ich oceniał Smile Dodatkowo chrześcijanie, starając się przestrzegać przykazania, mają świadomość tego, że sami ideałami nie są i non stop się potykają, poszczególne przykazania naruszając. Starają się natomiast po każdym takim potknięciu podnieść i iść dalej. A starania te zostaną potem sprawiedliwie ocenione przez byt doskonały. To tak w dużym skrócie. Mógłbym oczywiście rozwinąć, ale nie ma sensu, bo twoje wypowiedzi mają wyłącznie na celu wykrzyczenie antyreligijnej frustracji i są typowo ateistyczne, czyli tendencyjne, oparte na błędnym wyobrażeniu własnym tego, jaki chrześcijanin powinien być i na niewiedzy. Ale czytanie tych opinii jest zabawne, dlatego liczę na więcej antyreligijnych przemyśleń Smile
Bo jest tak...wmawiać sobie jesteśmy legalni, korzystamy z legalnej kultury, dla dobrego samopoczucia i poczucia uczciwości i poszanowania innych to raz.
Ale uświadomić sobie, że kupując produkty tej a tej marki niszczymy tropikalne lasy Amazonii, jedząc w tej restauracji przyczyniamy się do niszczenia lokalnych
społeczności gdzieś w Afryce, a pijąc kawe w tej kawiarni czy ubierając się w te ciuchy, właśnie doprowadziliśmy do wojny domowej gdzieś w Ameryce Południowej
- to już za wysoka szkoła jazdy dla wszelkiej maści uczciwców, którzy chcą za takich uchodzić aby innym ludziom chcieć uczciwie spojrzeć w oczy.
A to co wymieniam jest prawnie umoralnione. Acha czyli już ... można?
Także w żadnych uczciwych świętoszków dżizusów, w święte krowy i autorytety moralności nie wierzę - bo jak widzimy tylko własny nos a resztę świata zasłaniają nam klapki na oczy...
to z chęcią uwierzymy we wszystko... w to jacy my jesteśmy wspaniałomyślni też. Tymczasem... "Każdy człowiek jest kłamcą" i mój podpis poniżej.:>
This is the fucking come to Jesus moment... - Steven Seagal