10-12-2018, 15:46
Chciałbym jedynie zauważyć, że powszechność nagrywarek nastąpiła przed powszechnością nielimitowanego łącza internetowego. Dlaczego zatem wtedy nie upadły wypożyczalnie?
Ubawiłem się po pachy, czytają twoją wypowiedź, Szczepan600. A wiesz dlaczego nie jest mi przykro z powodu tych "dramatów ludzkich"? Bo takie sytuacje to naturalna kolei rzeczy w biznesie. Do zmieniających się warunków rynkowych należy się dostosowywać - ci, którzy nie potrafią, upadają. Proste. Nadeszła era cyfrowa, część przedsiębiorców się przystosowała i np. otworzyła sklepy internetowe (zgodnie z twoją teorią nie powinno ich być, gdy na wyciągnięcie ręki mamy dostęp do pirackich kopii, a tymczasem radzą sobie znakomicie). Reszta upadła. W biznesie jak w dżungli - survival of the fittest. Masz z tym problem? Zatrudnij się w administracji państwowej
Ubawiłem się po pachy, czytają twoją wypowiedź, Szczepan600. A wiesz dlaczego nie jest mi przykro z powodu tych "dramatów ludzkich"? Bo takie sytuacje to naturalna kolei rzeczy w biznesie. Do zmieniających się warunków rynkowych należy się dostosowywać - ci, którzy nie potrafią, upadają. Proste. Nadeszła era cyfrowa, część przedsiębiorców się przystosowała i np. otworzyła sklepy internetowe (zgodnie z twoją teorią nie powinno ich być, gdy na wyciągnięcie ręki mamy dostęp do pirackich kopii, a tymczasem radzą sobie znakomicie). Reszta upadła. W biznesie jak w dżungli - survival of the fittest. Masz z tym problem? Zatrudnij się w administracji państwowej