Bo dla niektórych to nie pasja, a chwilowy kaprys - ot nie mam co robić z kasą to nakupię filmów. Potem pojawia się jakaś sytuacja wymagająca gotówki, kredyt do spłaty, czy jakiś losowy wypadek i pierwsze co robią to pozbywają się filmowej kolekcji. Na forum też tacy byli.
Owszem, są takie sytuacje, że sam bym pewnie sprzedawał wszystko jak leci, ale jak słyszę, że ktoś się przeprowadza i to jest powód żeby się pozbyć filmowej kolekcji, bo nie chce mu się jej transportować, to jasne, że nie była dla niego niczym ważnym.
Owszem, są takie sytuacje, że sam bym pewnie sprzedawał wszystko jak leci, ale jak słyszę, że ktoś się przeprowadza i to jest powód żeby się pozbyć filmowej kolekcji, bo nie chce mu się jej transportować, to jasne, że nie była dla niego niczym ważnym.