05-03-2020, 14:13
Jak widać ideologię można dorobić nawet do czegoś tak prozaicznego jak kupowanie filmów... Dobrze zrozumiałem, że właściciel filmów kupionych za 20zł w promocji w markecie to jeszcze zbieracz, ale jak ściąga puszki z Korei, najlepiej o jednej tematyce, to już kolekcjoner? Albo ten wspólny mianownik w kolekcji, no przecież to jest jakiś absurd. Taki Szczepan to zbieracz, bo kupuje filmy z różnych gatunków? Nie wystarczy po prostu kupować, bo ma się na to ochotę i sprawia to zwyczajną radochę, naprawdę potrzebny jest jakiś tajemniczy klucz?