26-03-2019, 13:46
(26-03-2019, 02:19)sebas napisał(a):(26-03-2019, 00:03)Daras napisał(a): problem z ustaleniem ilości potrzebnej kalafonii
Po co używać kalafonii? Spoiwo lutownicze ma w sobie topnik. To raz. Dwa, jak już potrzeba użyć dodatkowego topnika, to lepiej jakiegoś "no clean" w tzw. "pisaku". Znacznie lepsze właściwości niż zwykła kalafonia i dużo łatwiejsze zastosowanie.
Nigdy niczego nie zlutowałem bez kalafonii. Może mam przestrzały grot lub cynę bez topnika? Nie wnikam. Wszystko leży w szafie odkąd pamiętam. „Sprzętu” już raczej nie zmienię. W ostatnich latach korzystam z gotowych kabli, ewentualnie patentu na „skrętkę”.
(26-03-2019, 02:19)sebas napisał(a):(26-03-2019, 00:03)Daras napisał(a): Pracując na tak małych wtyczkach trza być „pedantem”
Małych? One są ogromne.
(...)
Nie no, przy moich oczach to już wszystko jest małe. Nadal uważam, że zlutowanie takiego wtyku wymaga precyzji / umiejętności. Choć jeśli faktycznie możliwe jest skręcenie przewodów, to ja bym skorzystał właśnie z takiej opcji.
(26-03-2019, 00:03)Daras napisał(a): Wstępnie obstawiałbym skopcenie się transformatora (?).
(26-03-2019, 08:40)Wolfman napisał(a): Dopiero zamówiłem transformator, pytanie czy je uszkodziłem permanentnie czy też to się jeszcze opłaca naprawiać
Masz już pewność masz, że to jednak transformator?
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.