24-03-2024, 12:04
Jak już pisałem - nie interesuje mnie to. Kolega @Mierzwiak, któremu Andor również baaardzo się podobał też próbował mnie namówić, ale bezskutecznie. Są takie serie filmowe, które choćby nie wiem jak były przez wytwórnie i twórców dojone i niszczone (np. DC, Terminator) chyba jestem ich zbyt niepoprawnym fanem, aby przestać się nimi interesować - przy DCU Gunna z jego Supermanem na czele muszę się zmuszać, aby mieć w niego wyjebane (ze względu na decyzje podejmowane przez Gunna i jego współpracowników w ostatnich 17 miesiącach). W przypadku SW jest inaczej. Od kilku lat ja naprawdę w ogóle nie potrafię się tym interesować, nic, zero totalne, nie tylko nie oglądam zwiastunów, ja nawet nagłówki newsów omijam i obecnie nie odróżniam czy coś w świecie SW to film, serial, gra, itd. Disney tak bardzo zniszczył dla mnie ten świat i filmy, które kochałem (Powrót Jedi w wersji z 1997 ma najpiękniejsze zakończenie ever i był to jeden z moich ulubionych filmów w dzieciństwie), że nie pozostaje mi nic innego, jak ignorować ich (po)twory dojące tę markę. Niech będzie to nawet serial wszech czasów, okay, spoko, miłego oglądania. Ja mam jeszcze +20 filmów na liście "chcę zobaczyć" na Filmwebie, z której próbuje zejść od 2021 roku, mam +200 filmów na półce, z czego do większości wracałem zdecydowanie za rzadko w ostatnich latach, co planuję w niedalekiej przyszłości zmienić, no i co roku wciąż pojawiają się nowości - choć z roku na rok jest ich coraz mniej - które również mnie interesują i planuję je obejrzeć. Tak więc na pewno nie będę się zmuszał, aby poświęcać swój czas na coś, co mnie kompletnie nie interesuje i jest prequelem spin-offa/prequela, który w życiu jest mi do niczego potrzebny.