03-01-2017, 19:31
Wiesz, Gareth, kiedy już myślałem, że niżej niż Godzilla nie upadniesz, robisz coś takiego...
Mówiąc krótko - to są Star Warsy na jakie czekałem. Może nie było idealnie, to czy tamto zgrzytnęło (motyw z przepychaniem niszczyciela... ugh), film mógłby nie być tak ciemny (a może to tylko u mnie w kinie?), a finał mógłby wywoływać więcej emocji (bo niestety sceny śmierci bohaterów nie poruszyły mnie jakoś bardzo to jednak... jest to film, który wyleczył mnie ze Starwarsowego hejtu, w który wpędziło mnie TFA. A już te całkiem ostatnie sceny... no coś pięknego. I tylko szkoda, że to ekipę z TFA będziemy oglądać w kolejnych filmach, bo oglądać jej nie mam najmniejszej ochoty. Rogue One miał znacznie lepszych bohaterów.
8/10, TFA bije na głowę, wpisane na listę zakupową.
Mówiąc krótko - to są Star Warsy na jakie czekałem. Może nie było idealnie, to czy tamto zgrzytnęło (motyw z przepychaniem niszczyciela... ugh), film mógłby nie być tak ciemny (a może to tylko u mnie w kinie?), a finał mógłby wywoływać więcej emocji (bo niestety sceny śmierci bohaterów nie poruszyły mnie jakoś bardzo to jednak... jest to film, który wyleczył mnie ze Starwarsowego hejtu, w który wpędziło mnie TFA. A już te całkiem ostatnie sceny... no coś pięknego. I tylko szkoda, że to ekipę z TFA będziemy oglądać w kolejnych filmach, bo oglądać jej nie mam najmniejszej ochoty. Rogue One miał znacznie lepszych bohaterów.
8/10, TFA bije na głowę, wpisane na listę zakupową.