@Uatu_TheWatcher
A co to ma za znaczenie ile film zarobi. Film ma być dobry i tyle. To całe gadanie o box office i przewidywania są kompletnie niepotrzebne. Sugerują, że film z dużymi zyskami jest dobry, a z małymi słaby. Wiele było filmów s-f w historii, które osiągnęły w kinach słabe wyniki finansowe, a znalazły uznanie wśród miłośników gatunku. Dobrym przykładem są tu oba Blade Runnery.
W przypadku SW mieliśmy świetne wyniki finansowe "The Last Jedi", a film był tragiczny. "Solo" poradził sobie finansowo mizernie, a jest filmem dużo lepszym. Myślę, że przyczynił się do tego fakt, że fani byli zdenerwowani na to co zrobiono w "The Last Jedi" i dlatego nie okazali jakiegoś specjalnego zainteresowania najnowszą produkcją.
Disney zrobił wiele, żeby obrzydzić ludziom Gwiezdne Wojny. Fakt, że nagle postawili na seriale (Mandalorianin i serial o początkach Rebelii) oznacza, że ktoś chyba zrozumiał, że coś poszło nie tak. To, że Rian Johnson nakręcił zły filmik, to nie jest jakiś duży problem. Zdarza się. Problemem jest to, że Pani Kathleen Kennedy mu na to pozwoliła. Problem jest, że to co wymyślił JJ Abrams zostało wyrzucone "do kosza" i powstał film o tym jak to Azjatka z tym drugim ratują jakieś kosmiczne konie z niewoli. To jest prawdziwy problem. Brak wizji. Dodatkowo, usilne promowanie SW w Azji i robienie z tego uniwersum na wzór MCU.
Jako miłośnik całej serii życzę Epizodowi 9 spektakularnej klapy finansowej. Tylko tak da się odsunąć pewne osoby od podejmowania decyzji o tym jak SW mają wyglądać.
Za to plusów bardzo dużo (zwłaszcza w porównaniu z tym co pokazał Disney). Wiele ciekawych postaci jak Darth Maul, Jango Fett, Qui-Gon Jinn, Amidala oraz dobrze zagrane i rozpisane te już znane wcześniej, przykładowo Obi Wan, Palpatine.
Znakomite były pojedynki na miecze świetlne, wyścigi pod-racerów i generalnie scenariusze były przyzwoite.
A co to ma za znaczenie ile film zarobi. Film ma być dobry i tyle. To całe gadanie o box office i przewidywania są kompletnie niepotrzebne. Sugerują, że film z dużymi zyskami jest dobry, a z małymi słaby. Wiele było filmów s-f w historii, które osiągnęły w kinach słabe wyniki finansowe, a znalazły uznanie wśród miłośników gatunku. Dobrym przykładem są tu oba Blade Runnery.
W przypadku SW mieliśmy świetne wyniki finansowe "The Last Jedi", a film był tragiczny. "Solo" poradził sobie finansowo mizernie, a jest filmem dużo lepszym. Myślę, że przyczynił się do tego fakt, że fani byli zdenerwowani na to co zrobiono w "The Last Jedi" i dlatego nie okazali jakiegoś specjalnego zainteresowania najnowszą produkcją.
(06-01-2019, 11:32)Ethan napisał(a): Ostatni Avengersi zdeklasowali jakąkolwiek część Gwiezdnych Wojen. I to chyba jedyna kosmiczna saga jaka ma w tej chwili sens.
(06-01-2019, 11:57)Gieferg napisał(a): True. Nawet starą trylogię zamietli pod dywan.Może z punktu widzenia fanów MCU tak jest. Nie wszystkich jednak to uniwersum interesuje. Póki co porównujecie filmy z przed ponad 30 lat, gdzie kino rozrywkowe wyglądało zupełnie inaczej z zeszłoroczną produkcją. Poczekajmy te 30 lat i wtedy zobaczymy, czy popularność MCU będzie na takim samym poziomie jak dzisiaj SW.
Disney zrobił wiele, żeby obrzydzić ludziom Gwiezdne Wojny. Fakt, że nagle postawili na seriale (Mandalorianin i serial o początkach Rebelii) oznacza, że ktoś chyba zrozumiał, że coś poszło nie tak. To, że Rian Johnson nakręcił zły filmik, to nie jest jakiś duży problem. Zdarza się. Problemem jest to, że Pani Kathleen Kennedy mu na to pozwoliła. Problem jest, że to co wymyślił JJ Abrams zostało wyrzucone "do kosza" i powstał film o tym jak to Azjatka z tym drugim ratują jakieś kosmiczne konie z niewoli. To jest prawdziwy problem. Brak wizji. Dodatkowo, usilne promowanie SW w Azji i robienie z tego uniwersum na wzór MCU.
Jako miłośnik całej serii życzę Epizodowi 9 spektakularnej klapy finansowej. Tylko tak da się odsunąć pewne osoby od podejmowania decyzji o tym jak SW mają wyglądać.
(06-01-2019, 12:07)Bender napisał(a): a zwłaszcza Empire Strikes BackZgadza się. Najdojrzalszy, że wszystkich SW. Ale "Zemsta Sithów", też jest OK. W trylogii I-III zawiodło co innego. Trochę za duży rozmach wizualny. Kamera pracuje tam zupełnie inaczej. Za mało skoncentrowana jest na postaciach, a za bardzo eksponuje lokacje generowane w CGI. Zawiódł tez aktor grający dorosłego Anakina.
Za to plusów bardzo dużo (zwłaszcza w porównaniu z tym co pokazał Disney). Wiele ciekawych postaci jak Darth Maul, Jango Fett, Qui-Gon Jinn, Amidala oraz dobrze zagrane i rozpisane te już znane wcześniej, przykładowo Obi Wan, Palpatine.
Znakomite były pojedynki na miecze świetlne, wyścigi pod-racerów i generalnie scenariusze były przyzwoite.
niespotykanie spokojny człowiek