01-10-2021, 20:12
Oj slavekg, widzę że niewiele zrozumiałeś z tego co napisałem, jest to dla mnie jakaś nauczka żeby pisać prościej.
Powiedzonko "zniszczyć dzieciństwo" jest tak popularne w popkulturze i w środowisku fanów SW, że nie spodziewałem się iż będę musiał je tłumaczyć, no cóż, myliłem się. Nie odnosi się to do dzieci które oglądały "Mroczne widmo", tylko do dorosłych, którzy wychowali się na OT. Tak, zastanawiasz się teraz jak można zniszczyć coś co już się wydarzyło, ale na tym polega "dowcip".
Co do Epizodu I, to jesteś w błędzie, gdyż własnie PT, to jest główne paliwo Star Wars Expanded Universe i dzięki temu marka odżyła. Przed PT niewiele się działo, gry, komiksy, książki miały swój złoty okres dopiero w XXI wieku, po premierze TPM.
Co do autorstwa OT, jest bezsprzeczne, podałem jedynie przykłady jak daleko można się posunąć nienawidząc Lucasa, za to że zrobił "Mroczne widmo".
No, ale tak jak pisałem, widocznie nie zrozumiałeś.
Co dalej, piszesz że Lucas się ośmieszył tworząc wersje specjalne OT, ale jest tylko jedna wersja specjalna (1997) i akurat trafia do ciebie i jest OK. Za to drobne poprawki w wydaniach DVD, BD i UHD już są złe i to jest wg ciebie odcinanie kuponów. Czyli co?
Gdyby wydawał na DVD, BD, UHD wersje bez poprawek, to by nie odcinał kuponów, a może powinien w ogóle nie wydawać tych filmów i zostawić tylko VHS?
No, ale chyba nie oto ci chodzi, bo przecież największe pretensje masz o to, że blokuje wydanie oryginalnej wersji.
Bełkot.
No i coś nieskutecznie blokował, bo na DVD jednak wydał.
http://filmozercy.com/filmoskop/edition/6178583
Ja mam do Lucasa inne pretense, dlaczego nie wydał wersji 3D - kasa na konwersję już poszła (TPM widziałem w kinie, AOTC było wyświetlane tylko na konwencie w USA, nie wiem jak się ma sprawa z ROTS), ale coś słabo odcinał te kupony, a pieniądze leżały na ulicy, jest sporo fanów, którzy nawet dzisiaj chętnie kupiliby takie wydanie, nawet jeżeli nie mają już na czym odtwarzać 3D.
A dla tych, którzy uważają że 4 mld $ za SW to dużo, tak tylko przypomnę iż w 1999(!) roku sama tylko Pepsi zapłaciła za prawa reklamowe z okazji premiery "Mrocznego widma", grubo ponad miliard dolarów. Gdyby Disney nie zrobił żadnego filmu i tak ta inwestycja by się zwróciła, bo ta marka zarabia cały czas, tak czy siak.
A filmy? Kiedyś Star Wars, to było wydarzenie, niezależnie od tego, czy to się komuś podoba, czy nie.
W przypadku PT mieliśmy np. przyspieszoną "cyfryzację" kin, przypomnę młodym, że pierwotny plan zakładał emisję na cały świat przy pomocy satelitów (internet raczkował i nikt nie myślał o tym żeby filmy oglądać przez internet). Dzisiaj mamy równocześnie premiery na całym świecie i ustabilizowała się jakość, bo jednak nie każdy miał dostęp do świetnych kin i świetnych kopii, ostatni film z taśmy widziałem w 2011 roku (film "Coś") i to było coś okropnego.
Czy można jeszcze dzisiaj zrobić jakąś rewolucję w kinach?
Myślę że tak, np. rezygnacja z projektorów na rzecz wyświetlaczy z referencyjnym Dolby Vision.
Powiedzonko "zniszczyć dzieciństwo" jest tak popularne w popkulturze i w środowisku fanów SW, że nie spodziewałem się iż będę musiał je tłumaczyć, no cóż, myliłem się. Nie odnosi się to do dzieci które oglądały "Mroczne widmo", tylko do dorosłych, którzy wychowali się na OT. Tak, zastanawiasz się teraz jak można zniszczyć coś co już się wydarzyło, ale na tym polega "dowcip".
Co do Epizodu I, to jesteś w błędzie, gdyż własnie PT, to jest główne paliwo Star Wars Expanded Universe i dzięki temu marka odżyła. Przed PT niewiele się działo, gry, komiksy, książki miały swój złoty okres dopiero w XXI wieku, po premierze TPM.
Co do autorstwa OT, jest bezsprzeczne, podałem jedynie przykłady jak daleko można się posunąć nienawidząc Lucasa, za to że zrobił "Mroczne widmo".
No, ale tak jak pisałem, widocznie nie zrozumiałeś.
Co dalej, piszesz że Lucas się ośmieszył tworząc wersje specjalne OT, ale jest tylko jedna wersja specjalna (1997) i akurat trafia do ciebie i jest OK. Za to drobne poprawki w wydaniach DVD, BD i UHD już są złe i to jest wg ciebie odcinanie kuponów. Czyli co?
Gdyby wydawał na DVD, BD, UHD wersje bez poprawek, to by nie odcinał kuponów, a może powinien w ogóle nie wydawać tych filmów i zostawić tylko VHS?
No, ale chyba nie oto ci chodzi, bo przecież największe pretensje masz o to, że blokuje wydanie oryginalnej wersji.
Bełkot.
No i coś nieskutecznie blokował, bo na DVD jednak wydał.
http://filmozercy.com/filmoskop/edition/6178583
Ja mam do Lucasa inne pretense, dlaczego nie wydał wersji 3D - kasa na konwersję już poszła (TPM widziałem w kinie, AOTC było wyświetlane tylko na konwencie w USA, nie wiem jak się ma sprawa z ROTS), ale coś słabo odcinał te kupony, a pieniądze leżały na ulicy, jest sporo fanów, którzy nawet dzisiaj chętnie kupiliby takie wydanie, nawet jeżeli nie mają już na czym odtwarzać 3D.
A dla tych, którzy uważają że 4 mld $ za SW to dużo, tak tylko przypomnę iż w 1999(!) roku sama tylko Pepsi zapłaciła za prawa reklamowe z okazji premiery "Mrocznego widma", grubo ponad miliard dolarów. Gdyby Disney nie zrobił żadnego filmu i tak ta inwestycja by się zwróciła, bo ta marka zarabia cały czas, tak czy siak.
A filmy? Kiedyś Star Wars, to było wydarzenie, niezależnie od tego, czy to się komuś podoba, czy nie.
W przypadku PT mieliśmy np. przyspieszoną "cyfryzację" kin, przypomnę młodym, że pierwotny plan zakładał emisję na cały świat przy pomocy satelitów (internet raczkował i nikt nie myślał o tym żeby filmy oglądać przez internet). Dzisiaj mamy równocześnie premiery na całym świecie i ustabilizowała się jakość, bo jednak nie każdy miał dostęp do świetnych kin i świetnych kopii, ostatni film z taśmy widziałem w 2011 roku (film "Coś") i to było coś okropnego.
Czy można jeszcze dzisiaj zrobić jakąś rewolucję w kinach?
Myślę że tak, np. rezygnacja z projektorów na rzecz wyświetlaczy z referencyjnym Dolby Vision.
♥ J. S. BACH: 1410 CD ♥