05-11-2023, 15:47
(05-11-2023, 14:53)Danus napisał(a): Moja decyzje na temat zakupu uzaleznialem od tego jak Avatary wygladajq na D+. Wrocilem do Polski odpalilem kilka scen i juz wiem, ze BD idzie w odstawkę.Jak dla mnie stare Blu Avatara wygląda zdecydowanie lepiej od nowego Blu i 4K na D+. Dlatego nie planuję upgrade'u, na Titanica również się nie nastawiam, a w wydanie Otchłani orazi Prawdziwych kłamstw na płytach nie uwierzę dopóki nie zobaczę ich w sklepach.
Z kupowaniem filmów mam tak, że teoretycznie mógłbym już przestać i stwierdzić, że mam wszystko, co chciałem mieć (bo jest to prawdą). Z drugiej strony, gdyby nie kredyt, którego chcę zacząć nadpłacać aby nie spędzić z nim kolejnego ćwierćwiecza, albo gdybym zarabiał 1-2K więcej, pewnie w ciągu najbliższych miesięcy nadrobiłbym 30-40, a może nawet 50 filmów, które też chciałbym mieć, ale ich nie kupuję bo po prostu nie są to takie must-have'y jakie już mam, lub po prostu na razie nie planuję ich powtórki i kupię je jak mi się na nią zbierze, albo trafi się dobra okazja. Od 2021 roku staram się raczej oglądać filmy, których jeszcze nie widziałem, a do tego służy mi: kino, streaming, telewizja i Internet. Na przyszły rok zapowiada się zatrważająco mało interesujących mnie nowości (strajki i przekładanie premier spowodowały, że nie widzę na ten moment nawet 15 interesujących mnie tytułów, a i połowa z nich może ostatecznie nie trafić do kin w 2024), a że zakładka "chcę zobaczyć" na filmwebie skurczyła się przez te trzy lata z blisko 150 pozycji do około 30, myślę że w 2024 znajdę dość czasu aby dojść do upragnionego zera z nadrabianiem zaległości. Wtedy planuję wrócić do częstszego powtarzania tego, co już stoi na półkach i wtedy też zrobię taki rachunek sumienia czego mi na nich jeszcze brakuje, i czy nadal bawi mnie dokładanie kolejnych pudełek. Jedno wiem na pewno - nie będę wymieniał swojej kolekcji BD na UHD (nowy format nie robi na mnie aż takiego wrażenie a to, co uważałem że wymagało ponownego zakupu już kupiłem), ani kupował więcej DVD, lub bardzo starych masterów na Blu (jak mam mieć film w tak kiepskiej jakości, to wolę żeby nie zbierał kurzu na półce i obejrzę go sobie w streamingu, lub w sieci).