@malin1976
Nie mam oppo i kupuję zagranicą. Tylko tam są dostępne tytuły, które mnie interesują. To po pierwsze. Po drugie wolfman ma rację. Taki MM przenosi pewnie sprzedaż filmów do internetu, bo nie opłaca się trzymać tego na półkach w sklepie. Lepiej postawić tam jakieś pralki, czy lodówki. To jest towar jaki trzeba obejrzeć przed zakupem, pudełko z filmem już niekoniecznie. Masz w necie recenzje filmów i konkretnych wydań. Czego więcej potrzeba do podjęcia decyzji w sprawie zakupu?
Z nielicznych filmów z polskiej dystrybucji, jakie zakupiłem w tym roku, większość była zakupiona przez internet. Bo tak mi wygodnie, bo w przedsprzedaży internetowej mam lepszą cenę. Podjadę po drodze z pracy do domu i odbiorę, albo mi wyślą tam gdzie chcę. To co kupiłem stacjonarnie, to były promocję (bajki Disneya i Nienawistna Ósemka). Nie mam czasu na szukanie na półce w sklepie czegoś co mnie interesuje. Mam ważniejsze sprawy na głowie.
Generalnie , to handel przeniósł się do internetu i nie dotyczy to jedynie filmów na fizycznych nośnikach. Sklep stacjonarny to miejsce, gdzie ludzie obejrzą towar przed zakupem, bo tego potrzebują, ewentualnie chcą się zkonsultować z sprzedawcą.
Dziś prawie już nie ma małych, osiedlowych sklepików RTV/AGD, czy "komputerowych", gdzie kupowało się części do pierwszego samodzielnie złożonego "peceta". Zostały tylko duże sklepy typu MM, czy EURO-RTV-AGD sprzedające w galeriach (i przez internet oczywiście). Czy na podstawie tego można wysnuć wniosek, że komputery, pralki, lodówki, czy telewizory, to wymierające technologie?
Wystarczy trochę się rozejrzeć, żeby zobaczyć, że płytki będa się jeszcze długo sprzedawać. Wiem, bo kiedyś sam myślałem (patrząc właśsnie wyłącznie na ofertę polskich dystrybutrów), podobnie jak Ty... Bo głębszej analizie problemu i dyskusji z tutejszymi Forumowiczami, zmieniłem zdanie. Dzięki temu mam co oglądać.
Nie mam oppo i kupuję zagranicą. Tylko tam są dostępne tytuły, które mnie interesują. To po pierwsze. Po drugie wolfman ma rację. Taki MM przenosi pewnie sprzedaż filmów do internetu, bo nie opłaca się trzymać tego na półkach w sklepie. Lepiej postawić tam jakieś pralki, czy lodówki. To jest towar jaki trzeba obejrzeć przed zakupem, pudełko z filmem już niekoniecznie. Masz w necie recenzje filmów i konkretnych wydań. Czego więcej potrzeba do podjęcia decyzji w sprawie zakupu?
Z nielicznych filmów z polskiej dystrybucji, jakie zakupiłem w tym roku, większość była zakupiona przez internet. Bo tak mi wygodnie, bo w przedsprzedaży internetowej mam lepszą cenę. Podjadę po drodze z pracy do domu i odbiorę, albo mi wyślą tam gdzie chcę. To co kupiłem stacjonarnie, to były promocję (bajki Disneya i Nienawistna Ósemka). Nie mam czasu na szukanie na półce w sklepie czegoś co mnie interesuje. Mam ważniejsze sprawy na głowie.
Generalnie , to handel przeniósł się do internetu i nie dotyczy to jedynie filmów na fizycznych nośnikach. Sklep stacjonarny to miejsce, gdzie ludzie obejrzą towar przed zakupem, bo tego potrzebują, ewentualnie chcą się zkonsultować z sprzedawcą.
Dziś prawie już nie ma małych, osiedlowych sklepików RTV/AGD, czy "komputerowych", gdzie kupowało się części do pierwszego samodzielnie złożonego "peceta". Zostały tylko duże sklepy typu MM, czy EURO-RTV-AGD sprzedające w galeriach (i przez internet oczywiście). Czy na podstawie tego można wysnuć wniosek, że komputery, pralki, lodówki, czy telewizory, to wymierające technologie?
(28-09-2019, 22:29)malin1976 napisał(a): Koniec filmów na nośnikach bliskiPowtarzasz to wciąż w róznych wątkach, pomimo tego ciągle coś kupujesz i sprzedajesz. Skoro jest tak jak piszesz, to po co wydawać kasę na umierające technologie, skoro wszystko jest w streamingu, w internetach?
(28-09-2019, 23:51)malin1976 napisał(a): Tak , tak . Zagraniczne wydania zwłaszcza i puszcza je na oppo . Tysiące ludzi .Jeżeli patrzysz na zagadnienie przez pryzmat jedynie polskiego rynku, to jesteś w błędzie. Zaglądałęś kiedykolwiek do zagranicznych sklepów internetowych z płytami? Gdybyś troche poobserwował ich ofertę, to byś zobaczył jak szybko sprzedają się numerowane (limitowane właśnie w na 1000, czy 2000 sztuk) wydania. A oprócz tego idzie sprzedaż w zwykłych amarayach... Dotyczy to nowości, klasyków jak i "staroci". Isotnie, tysiące ludzi...
Wystarczy trochę się rozejrzeć, żeby zobaczyć, że płytki będa się jeszcze długo sprzedawać. Wiem, bo kiedyś sam myślałem (patrząc właśsnie wyłącznie na ofertę polskich dystrybutrów), podobnie jak Ty... Bo głębszej analizie problemu i dyskusji z tutejszymi Forumowiczami, zmieniłem zdanie. Dzięki temu mam co oglądać.
(29-09-2019, 00:17)vandel napisał(a): klon Oppo CA prawie brak.CA nie ma do kupienia w Polsce od ponad miesiąca, według tego co udało mi się ustalić. Gdzieś go jeszcze namierzyłeś?
niespotykanie spokojny człowiek