06-04-2020, 10:47
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-04-2020, 11:48 przez Szczepan600.)
1. No wiesz, ale czepiasz się wymyślonych, sztucznych światów i fabuł i UWAGA produktów dostosowanych do szerokiego odbiorcy. Wiec jest to conajmniej ignoranckie.
2. Sapkowski zaznaczył, że jego świat nie jest słowiański. O to chodziło. Sam nie ma postaci czarnoskórych, bo UWAGA to Polak piszący to w latach gdy na czarnoskórych mówiło się „czort” i byli zjawiskiem tak rzadkim, że miasto biegło oglądać. I ok, to jego wizja... a Netflix ma swoją, ciekawszą i działa w pełni w ramach praw adaptacji.
3. I tak twoje wypowiedzi z obrazkami małp są skrajnie rasistowskie. A to, że kogoś tam akceptujesz niczego nie łagodzi. Bo to jak homofob, który mówi „ja tam homofobem nie jestem, ale niech siedzą w domu”. No bzdura.
4. Serio nie wierze, że trzeba nadal tłumaczyć... podejście na zasadzie „nowi bohaterowie” jest absurdalne. No tak nowi są potrzebni, tak samo jak naprawienie starych wizji. Bo powstały często w czasach, gdy osoby czarnoskóre jeszcze nie miały praw wstępu do toalet dla białych. A walka o kolor skory ma sens tylko, gdy ma to ważny kulturowy aspekt. Dlatego „biała pantera” czy „biały dr. King” to bzdury (to już są przykłady innych ludzi). Niestety świat kocha starych bohaterów i trzeba pokazać nowej widowni, że oni nie muszą być pod krój „biały-hetero-facet”, tak by te „mity” były dla wszystkich dzieci i ludzi dorosłych... a nie grupy, z którą akurat masz fart się utożsamiać. A pisanie takich dyrdymałów mówi jasno, że nie rozumiesz napięcia i problemów ludzi o innym kolorze skóry i co gorsze, nie chcesz podejść do tego empatycznie. Bo w końcu wymyślone postacie są ważniejsze. Chociaż ten kolor skóry to ledwie zmiana wizualna, nie robiąca nic więcej. Trzeba płakać jak to niszczą średniowiecze wymyślonej krainy, która nigdy nie istniała i jest pojemnym tworem kultury. Bo w końcu w tak koślawe napisanym serialu to jest najważniejsze.
2. Sapkowski zaznaczył, że jego świat nie jest słowiański. O to chodziło. Sam nie ma postaci czarnoskórych, bo UWAGA to Polak piszący to w latach gdy na czarnoskórych mówiło się „czort” i byli zjawiskiem tak rzadkim, że miasto biegło oglądać. I ok, to jego wizja... a Netflix ma swoją, ciekawszą i działa w pełni w ramach praw adaptacji.
3. I tak twoje wypowiedzi z obrazkami małp są skrajnie rasistowskie. A to, że kogoś tam akceptujesz niczego nie łagodzi. Bo to jak homofob, który mówi „ja tam homofobem nie jestem, ale niech siedzą w domu”. No bzdura.
4. Serio nie wierze, że trzeba nadal tłumaczyć... podejście na zasadzie „nowi bohaterowie” jest absurdalne. No tak nowi są potrzebni, tak samo jak naprawienie starych wizji. Bo powstały często w czasach, gdy osoby czarnoskóre jeszcze nie miały praw wstępu do toalet dla białych. A walka o kolor skory ma sens tylko, gdy ma to ważny kulturowy aspekt. Dlatego „biała pantera” czy „biały dr. King” to bzdury (to już są przykłady innych ludzi). Niestety świat kocha starych bohaterów i trzeba pokazać nowej widowni, że oni nie muszą być pod krój „biały-hetero-facet”, tak by te „mity” były dla wszystkich dzieci i ludzi dorosłych... a nie grupy, z którą akurat masz fart się utożsamiać. A pisanie takich dyrdymałów mówi jasno, że nie rozumiesz napięcia i problemów ludzi o innym kolorze skóry i co gorsze, nie chcesz podejść do tego empatycznie. Bo w końcu wymyślone postacie są ważniejsze. Chociaż ten kolor skóry to ledwie zmiana wizualna, nie robiąca nic więcej. Trzeba płakać jak to niszczą średniowiecze wymyślonej krainy, która nigdy nie istniała i jest pojemnym tworem kultury. Bo w końcu w tak koślawe napisanym serialu to jest najważniejsze.