29-09-2020, 16:00
Platformy streamingowe jak Netflix, Amazon Prime, HBO Max / GO etc., to złoty środek nie tylko na urozmaicenie rozrywki współczesnemu pędzącemu na złamanie karku, pragnącemu coraz więcej i więcej, światu i zrobienie tej rozrywki bardzo wygodnym i tanim hobby, ale także i środek zaradczy na bolączki współczesnego przeciętniaka, czy innego Seby z osiedla albo każdego innego człowieka pokroju ,,a co by tu obejrzeć, skoro w telewizji ciągle reklamy? To nawet nie chce mi się przełączać z kanału na kanał, włączę Netflixa, a jutro obejrzę coś na HBO GO - na pewno coś mają...".
Zachęcam do skorzystania z ofert Netflixa w ramach kina klasycznego. W zakładce ,,klasyki" pośród filmów tej platformy streamingowej znajdziecie godne polecenia: "Zawrót głowy (1958)" Alfreda Hitchcocka, "Skazani na Shawshank", "Chłopaki z sąsiedztwa", "Mechaniczna Pomarańcza" i wiele, wiele innych. Z seriali Netflixa, natomiast, w linii gatunku kryminału warto obejrzeć twór para-dokumentalny / dokument fabularyzowany pt. "Real Detective", istniejący w formie dwóch sezonów po 8 odcinków każdy. W podobnym tonie gatunkowym na HBO GO powinno się oglądnąć: "Outsider" i "DES" - oba seriale z tego roku. Na Netflxie całkiem sympatycznie wypadły mocno nietuzinkowe seriale animowane również z niedawną tegoroczną premierą: "Close Enough" (ponoć pierwotnie ukazało się na HBO Max) i "Rzut za trzy", którym moja opinia krytyczna służy: stawiam im ocenę, dla każdego z nich: 8/10. Netflixowski "Park Jurajski: Obóz Kredowy", animacja trójwymiarową, wspomagana dodatkowymi wizualizacjami komputerowymi, od "Universal Pictures / DreamWorks Animation", umiejscowiona z rozgrywanymi wydarzeniami w Uniwersum Jurassic Park, to jedynie dodatek do tegoż to Uniwersum. Po obejrzeniu trzech z 8 bodaj epizodów pierwszego sezonu, jestem tak samo z tej produkcji zadowolony jak i zniesmaczony i rozgoryczony. Nie wiem, co twórcy "Obozu Kredowego" mieli na myśli, ale tym jak samą animacją (tu wszystko ukazywane jest w tak łagodnym stylu i technice kreacji grafiki, wypełnień, konturów postaci i świata akcji itp., że naprawdę, nic a nic nie potrafi solidnie i z przytupem - co było aż nadto widoczne w każdym z filmów wchodzących w skład 5-częściowego Uniwersum - zaskakiwać, straszyć, wprawiać w osłupienie) odpowiadają ten obraz, a gdzie tam dopiero fabułą, czy postaciami, które w tym przypadku są według mnie w niewyobrażalny sposób infantylne, przewidywalne, mało inteligentne, a także nieodpowiedzialne, zwłaszcza opiekunowie Obozu, można by dojść do wniosku, że producenci i scenarzyści animacji chcieli zachęcić do Uniwersum Jurassic Park dość młodych odbiorców - hołotę dzieci urodzonych po 2000 roku, albo jeszcze później, tzw. pierwszą lub drugą generację Millenialsów. Obejrzę "Obóz Kredowy" do końca, dla satysfakcji, że jest to ,,to coś" osadzone w świecie przygody Parku Jurajskiego.
A na deser, do polecenia i lekkiego omówienia zostawiam: "Wychowane przez Wilki (2020)". Najnowszy obraz małoekranowy od HBO, który dostał zamówienie na drugi sezon, jest genialnym serialem fantastyczno-naukowym, w którym znajdziemy odwołania do twórczości P.K. Dicka, I.Asimova, A.C. Clarke'a, R. Heinleina. Ów twór trzeba umieć zrozumieć i zinterpretować jego treść w każdym aspekcie: od wizualizacji, ról aktorskich samego tematu ukazanego w gatunku, który serial prezentuje itp. "Wychowane przez Wilki", to serial, który stanowi bardzo ważną wykładnię na temat egzystencji istoty ludzkiej z perspektywy jednostki, grupy i zbiorowości, czyli np. Cywilizacji. No bo czyż w postaciach Matki i Ojca nie poznajemy odbicia nas samych - ludzi? Dobił mnie niby bezsensowny żart, niby klasyczny ,,suchy do bólu suchar", który po krótkim zastanowieniu okazuje się, że nie jest wcale taki głupi. A wyglądał on następująco: w odcinku 6-tym w wiosce androidów na Keplerze-22b, Ojciec w pewnym momencie zaczepił Matkę, aby opowiedzieć jej żart, chcąc zapewne upewnić się czy podniósł swe umiejętności w tym względzie (bo chyba o to chodziło).
- Matko, kiedy wrota to nie wrota? - spytał Ojciec. Matka krótko milczała zdziwiona tym pytaniem, Ojciec czym prędzej pospieszył z odpowiedzią: Kiedy są na odwrót.
Mamy tu do czynienia z ,,sucharem" androida kształtującego swe poglądy oraz świadomość ku jak najbliższemu ludziom poziomu. Coś w tym ,,żarciku" jest, o tak...
Zachęcam do skorzystania z ofert Netflixa w ramach kina klasycznego. W zakładce ,,klasyki" pośród filmów tej platformy streamingowej znajdziecie godne polecenia: "Zawrót głowy (1958)" Alfreda Hitchcocka, "Skazani na Shawshank", "Chłopaki z sąsiedztwa", "Mechaniczna Pomarańcza" i wiele, wiele innych. Z seriali Netflixa, natomiast, w linii gatunku kryminału warto obejrzeć twór para-dokumentalny / dokument fabularyzowany pt. "Real Detective", istniejący w formie dwóch sezonów po 8 odcinków każdy. W podobnym tonie gatunkowym na HBO GO powinno się oglądnąć: "Outsider" i "DES" - oba seriale z tego roku. Na Netflxie całkiem sympatycznie wypadły mocno nietuzinkowe seriale animowane również z niedawną tegoroczną premierą: "Close Enough" (ponoć pierwotnie ukazało się na HBO Max) i "Rzut za trzy", którym moja opinia krytyczna służy: stawiam im ocenę, dla każdego z nich: 8/10. Netflixowski "Park Jurajski: Obóz Kredowy", animacja trójwymiarową, wspomagana dodatkowymi wizualizacjami komputerowymi, od "Universal Pictures / DreamWorks Animation", umiejscowiona z rozgrywanymi wydarzeniami w Uniwersum Jurassic Park, to jedynie dodatek do tegoż to Uniwersum. Po obejrzeniu trzech z 8 bodaj epizodów pierwszego sezonu, jestem tak samo z tej produkcji zadowolony jak i zniesmaczony i rozgoryczony. Nie wiem, co twórcy "Obozu Kredowego" mieli na myśli, ale tym jak samą animacją (tu wszystko ukazywane jest w tak łagodnym stylu i technice kreacji grafiki, wypełnień, konturów postaci i świata akcji itp., że naprawdę, nic a nic nie potrafi solidnie i z przytupem - co było aż nadto widoczne w każdym z filmów wchodzących w skład 5-częściowego Uniwersum - zaskakiwać, straszyć, wprawiać w osłupienie) odpowiadają ten obraz, a gdzie tam dopiero fabułą, czy postaciami, które w tym przypadku są według mnie w niewyobrażalny sposób infantylne, przewidywalne, mało inteligentne, a także nieodpowiedzialne, zwłaszcza opiekunowie Obozu, można by dojść do wniosku, że producenci i scenarzyści animacji chcieli zachęcić do Uniwersum Jurassic Park dość młodych odbiorców - hołotę dzieci urodzonych po 2000 roku, albo jeszcze później, tzw. pierwszą lub drugą generację Millenialsów. Obejrzę "Obóz Kredowy" do końca, dla satysfakcji, że jest to ,,to coś" osadzone w świecie przygody Parku Jurajskiego.
A na deser, do polecenia i lekkiego omówienia zostawiam: "Wychowane przez Wilki (2020)". Najnowszy obraz małoekranowy od HBO, który dostał zamówienie na drugi sezon, jest genialnym serialem fantastyczno-naukowym, w którym znajdziemy odwołania do twórczości P.K. Dicka, I.Asimova, A.C. Clarke'a, R. Heinleina. Ów twór trzeba umieć zrozumieć i zinterpretować jego treść w każdym aspekcie: od wizualizacji, ról aktorskich samego tematu ukazanego w gatunku, który serial prezentuje itp. "Wychowane przez Wilki", to serial, który stanowi bardzo ważną wykładnię na temat egzystencji istoty ludzkiej z perspektywy jednostki, grupy i zbiorowości, czyli np. Cywilizacji. No bo czyż w postaciach Matki i Ojca nie poznajemy odbicia nas samych - ludzi? Dobił mnie niby bezsensowny żart, niby klasyczny ,,suchy do bólu suchar", który po krótkim zastanowieniu okazuje się, że nie jest wcale taki głupi. A wyglądał on następująco: w odcinku 6-tym w wiosce androidów na Keplerze-22b, Ojciec w pewnym momencie zaczepił Matkę, aby opowiedzieć jej żart, chcąc zapewne upewnić się czy podniósł swe umiejętności w tym względzie (bo chyba o to chodziło).
- Matko, kiedy wrota to nie wrota? - spytał Ojciec. Matka krótko milczała zdziwiona tym pytaniem, Ojciec czym prędzej pospieszył z odpowiedzią: Kiedy są na odwrót.
Mamy tu do czynienia z ,,sucharem" androida kształtującego swe poglądy oraz świadomość ku jak najbliższemu ludziom poziomu. Coś w tym ,,żarciku" jest, o tak...