02-01-2021, 02:09
(01-01-2021, 23:49)pearlzfan napisał(a): A kij, tam, jest początek roku, to się pokłócę w necieNie mam pojęcia, możliwe. W każdym razie nie od Netflixa.
Idąc tym tokiem rozumowania, to Tobe Hooper, John Carpenter, Wes Craven czy James Wong też uczestniczyli w tym lewackim spisku i dostali kasę na demoralizację młodzieży ¯\_(ツ)_/¯
(01-01-2021, 23:49)pearlzfan napisał(a): Stary, czy ty w ogóle oglądałeś ten film?Oglądałem, ale czy naprawdę trzeba było w tak ekstremalny sposób pokazać, żeby w jak największym stopniu zaszokować widza?
Primo: przecież tam jest wyłożone kawę na ławę, że laska właśnie jest sfrustrowana i rozczarowana swoim kochankiem i chciała by więcej ekscytacji w łóżku a nie tylko 3 pozycji w kółko (w dosyć mało wyszukanej ekspozycji, ale jak sam napisałeś, to kalka amerykańskich slasherów / ich pastiszów).
to z kolei prowadzi do...
Due: to, że pokazano, że jara ją pissing, to zwykła hiperbola, która służy uwydatnieniu różnic. A że nie jest to traktat filozoficzny nt seksualności i erotyki tylko klasyczny slasher, to ta hiperbola nie jest zbyt wyszukana - ma być prosta, zrozumiała i ma szokować. Tyle.
(02-01-2021, 00:26)Mierzwiak napisał(a): Dude, rozmawiasz z gościem który jest do tego stopnia ułomny że zarzuca Wieniawie to jak napisana jest jej bohaterka, nie odróżniając aktorki od scenarzysty, nie oczekuj zbyt wieleW większości filmów i seriali gra takie właśnie role, nawet jeśli nie są tak napisane, to wprost z jej gry to wynika.
A jaka ona jest prywatnie, to nie mam pojęcia.
(02-01-2021, 00:26)Mierzwiak napisał(a): Motyw z sikaniem jest odpowiednio wcześniej zapowiedziany - gdy w publicznej scenie zerwania stalkerka krzyczy przy wszystkich że pozwoliła na siebie nasikać, koleś mówi do blondynki "Wiesz że ja bym na ciebie nigdy nie nasikał?" na co ona odpowiada mu z wyraźnym rozczarowaniem i sztucznym uśmiechem "No wiem". To się nazywa setup, a później dostajemy tego payoff, to są podstawy scenopisarstwa, no ale tak to jest jak się ogląda film dupą.Ciekawe co tak emocjonalnie do tego podchodzisz, czyżbyś był fanem tego szczania?