31-03-2021, 10:23
(27-03-2021, 11:33)pearlzfan napisał(a): No śmiem wątpić. CGI 12letniego, niedawno obejrzanego Dystryktu 9 zjada efekty cyfrowe JL na śniadanie nie wspominając o nowszych produkcjach (oba Spidery np.).
"Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera" a "Dystrykt 9", to zupełnie dwa różne wizualnie filmy... To tak mówiąc krótko. Bo realizowane były one m.in. w zupełnie innym otoczeniu (czyli z odpowiednią dozą naturalnego obszaru kręcenia zdjęć i tego typu czynników), niż to, co w Dystrykcie pokazał nam Neill Blomkamp; tak jakby u Snydera były one ,,cyfrowe w cyfrowym świecie - na cyfrowym tle". I fakt wyszły one cudownie, doskonale, z odpowiednią ,, temperaturą" emocji, które miały przekazywać. Jeśli były całkowicie lub w większości ,,cyfrowe na cyfrowym tle", to w ogóle się tego nie odczuwało. Zero kłucia w oczy; piękna robota.
Nie wiem, co jest w powyższych przypadkach lepsze: czy to, co zaprezentowano w produkcji Blomkampa, czy to, co uwypuklił nam w cyfrowym kulcie efektów wizualnych Snyder.
A tak poza tym, polecam w 60% (stąd jego moja ocena: 6/10) film od Netflixa, "Wędrująca Ziemia (2019)"... To taks, mówiąc delikatnie, fikcja i naukowa niedorzeczność, totalnie oderwane od tego co dobrze myślący futurolodzy kreślą w swych dziełach: powieściach bądź publikacjach popularnonaukowych. Chińczycy pogubili się tu w fabule i wyuzdanych konceptach naukowych, jednakże efekty specjalne i wizualne w tak skromnym budżecie, dla "Wędrującej Ziemi", zaprezentowały się co najmniej bardzo dobrze.