07-12-2019, 00:32
Może gdyby naszym dystrybutorem zależało na jakości produktu zaoferowaliby coś lepszego, a tak olewają to, bo zdają sobie sprawę, że i tak prawdopodobnie nie będzie chętnych na ponowne wydanie danego filmu. Na zachodzie filmy zwykle byly krecone lepszym sprzetem, dobrze przechowywane negatywy, mają wieksze budzety na rekonstrukcję (w tym 4K), dużo dystrybutorów stawiających na jakość i jest o wieksze grono zainteresowanych kupnem takowych kopii. A my jesteśmy biednym krajem, z często bardzo słabymi kopiami, rekonstrukcjami w 2K, wydawcami którzy zwykle robią to jak najniższym kosztem, i nośnikiem Blu-ray który po kilkunastu latach dalej stanowi niewielki procent całego rynku. Dlaczego więc ma być tak jak na zachodzie? Jak mawiał pewien polityk ciemny lud to kupi i tej dewizy trzyma się większość polskich wydawców i wątpliwe byśmy mieli na nich jakikolwiek wpływ.