10-12-2019, 20:40
(10-12-2019, 19:39)adi90a napisał(a): Bardziej bym obstawiał, że 8K to będzie już tylko VOD, a 4K UHD to kres krążków.
Co?
Cytat:A bardziej chodziło mi o to, że rekonstrukcje w 4K to nie jest kres możliwości taśmy, i być może za kilka lat zaczną się rekonstrukcje w 8K i warto poczekać z filmami, które dobrą wersje HD posiadają.
Nic się nie zacznie, bo kto ma to robić? Największe studia na świecie ledwo co zaczęły proces odświeżania starych filmów w 4K, a i to przede wszystkim dlatego, żeby je a) zrekonstruować i b) zachować w nowej jakości, skoro technologia daje taką możliwość. Zważywszy ile filmów istnieje w poszczególnych archiwach, ile kosztuje każde takie odświeżenie i jak bardzo czasochłonny jest to proces, to same renowacje 4K będą jeszcze trwały bardzo długo i nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie ponownie inwestował w to samo, tylko w nieco większej rozdzielczości. Bo też i po co? Streamingi ledwo radzą sobie, żeby ogarnąć 4K, na płytach - także DVD i BD - wciąż pozostaje masa niewydanych filmów róźnego sortu, a i tak, żeby w ogóle jakkolwiek 8K miało sens musiałoby być wyświetlane na naprawdę olbrzymich ekranach, których większość ludzi na planecie i tak nie będzie posiadała, bo nawet jak wezmą kredyt, to gdzie mieliby taki sprzęt pomieścić? Kina z kolei spokojnie zaspokaja format 4K - w takim formacie (oraz 2K oczywiście, w którym notabene również nadal przeprowadza się wiele rekonstrukcji i efekt jest nie mniej powalający od 4K) jest zresztą kręcona większość obecnych filmów, a po taśmę mało kto już sięga, więc jej możliwości, jak to ująłeś, nie mają już nic do rzeczy. Parcie na 8K jest zatem nierealne ze względów czysto ekonomicznych. Więc nie ma co czekać - trzeba skanować. Ale robić to dobrze, a nie jak polscy spece od... niczego praktycznie, bo filmy dobrze zrekonstruowane i wydane, przy których nie grzebałby jakiś konus, można u nas zdaje się na palcach jednej ręki policzyć.