11-12-2019, 18:33
(11-12-2019, 16:29)MarianPaz napisał(a): Owszem tak jak choćby z tym odziarnianiem Faraona przez autora zdjęć. Niemniej na świecie też podejmuje się masę złych decyzji, choćby z kolorystyką. Odziarnionych filmów też nie brakuje. Niestety w wielu wypadkach trudno nam stwierdzić czy ciała dał dystrybutor czy osoby za nią odpowiedzialne.
Zgoda, na świecie panuje moda na teal chociażby. Tylko, że generalnie na świecie te skany są w większości zatwierdzane przez twórców bądź innych fachowców i za wyjątkiem podobnych kwiatków, których jest naprawdę niewiele, nowo odrestaurowane filmy głównie porażają nową jakością. A u nas wydaje się, że panuje samowolka.
Cytat:Tylko to automatycznie oznacza, że zrekonstruuje się 2-3 razy mniej tytułów, a pieniędzy na ten cel jest na prawdę niewiele. A tymczasem negatywy dalej są dostępne, cyfrowe ich kopie również, wiec w przyszłości będzie można wziąć się za 4K gdy będzie można zrobić to znacznie szybciej i taniej. W tym momencie nie koniecznie widzę sens, bo z kopiami 2K nie potrafimy sobie poradzić - często słabej jakości wydania, HDTV na bardzo słabym poziomie, jak i dosyć często podobnie w VOD (rekonstrukcje dostępna na Ipla to po prostu tragedia
Po części zgoda - ale to, co sugerujesz, to dwukrotne wywalanie kasy na ten sam film, raz "szybciej i taniej" i drugi raz w przyszłości. A po to właśnie robi się skany w 4K, żeby się o tą przyszłość nie martwić. Poza tym dobra rekonstrukcja czas zabiera tak czy siak - pod tym względem nie ma znaczenia czy robi się ją w 2k czy 4k, bo proces jest taki sam.
Cytat:Nie tej co wydaje, tylko tej która zajęta jest rekonstrukcją. O ile się orientuję klasycznych niemieckich, węgierskich, czeskich czy rosyjskich filmów wydanych UHD jest okrągłe zero. Popraw mnie jeśli się mylę. Wątpię by pojawił się wysyp tego rodzaju filmów bo póki co nie widać zainteresowania ta częścią kinematografii.
Naprawdę nie wiem czemu cały czas Twoją kartą przetargową jest ilość wydań UHD, skoro mówimy o samych rekonstrukcjach w 4K. I tak, w przypadku filmów niemieckich takowe istnieją. Co do reszty kinematografii to już musisz poszukać. Nie wiem tylko jak to ma się do naszej kinematografii, o której rozmawiamy. To, że na węgrzech nie ma, nie oznacza, że mamy się u nas cieszyć z każdej fuszerki.
Cytat:Poza tym co oznacza, że polowa jest udana? To znaczy, że ta druga jednak nie jest?
Nie, to znaczy, że część jest robiona np. w 2K. Z kolei jest też odsetek filmów, przy których nowa rekonstrukcja nie robi aż takiej różnicy, bo np. parę lat wcześniej otrzymały wystarczająco dobry master. To wszystko zależy od okoliczności. Niemniej, z czysto technicznego punktu widzenia remaster w 4K robi różnicę i jest w dodatku bardziej pewną inwestycją na przyszłość, bo tak odświeżony film jest łatwiej przystosować do nowych technologii czy różnej wielkości ekranów. To jest takie proste.
PS. Dzisiaj widziałem Nie lubię poniedziałku sprzedawane pod hasłem rekonstrukcji w Empiku i...