„Brunet wieczorową porą” (1976).
Wydawca: AlterDystrybucja
Obraz: 1.37:1 (oryginalny). Standard 1080i/ 25 fps.
Dźwięk: Mono (oryginalny). LPCM.
Napisy: angielskie.
Region: Free.
Krótko, bo co zasady w soboty / niedziele odpoczywam od kompa. Dziś zrobię wyjątek. Dlaczego? Nie wytrzymałem. Raz – idą święta i będę odcięty od netu. Dwa – podkuszony otworzyłem mikołajkową paczkę. Było warto.
Z jakich powodów nie przyznam noty 10 / 10? Ano wychwyciłem w pierwszych minutach projekcji „dyskretne” przeskoki klatek (zapewne pierwotne ich braki). Całość? W mojej ocenie referencyjna do porównań rekonstrukcji cyfrowych wydanych przez AlterDystrybucja. Nie wiem jak będzie dalej. Mam jeszcze kilka krążków. Zobaczymy.
Kilka uwag.
1. Obraz „brzytewny”. Być może koleżanki / koledzy zauważą słabsze momenty. OK, podczas projekcji odwiedzałem kuchnię aby uzupełniać przekąski. Ale raczej nic istotnego mi nie umknęło.
2. Kolory? Te absolutnie zostały wpisane w epokę tamtych czasów, i nie tylko.
4. Nie musiałem zbytnio skupiać uwagi na ziarnie. W tym segmencie rekonstrukcja / edycja utrzymała standard europejski, nawet go prześcignęła. Czyżby całkowity brak DNR?.
Rekonstrukcji / edycji przyznaję 9,6 / 10.
P.S.
Najprawdopodobniej zajrzę na forum dopiero w styczniu. WESOŁYCH ŚWIĄT!
EDIT:
Zapomniałem. Rekonstruktorzy miewają żal do osób oceniających ich prace, że niekiedy pomijana jest sekcja audio. Nadrabiam zaległość. Dźwięk jest czysty / wyraźny. Czasy niezrozumiałego buczenia w kinach lat 1970 / 80 odeszły do lamusa. Tak trzymać!
Wydawca: AlterDystrybucja
Obraz: 1.37:1 (oryginalny). Standard 1080i/ 25 fps.
Dźwięk: Mono (oryginalny). LPCM.
Napisy: angielskie.
Region: Free.
Krótko, bo co zasady w soboty / niedziele odpoczywam od kompa. Dziś zrobię wyjątek. Dlaczego? Nie wytrzymałem. Raz – idą święta i będę odcięty od netu. Dwa – podkuszony otworzyłem mikołajkową paczkę. Było warto.
Z jakich powodów nie przyznam noty 10 / 10? Ano wychwyciłem w pierwszych minutach projekcji „dyskretne” przeskoki klatek (zapewne pierwotne ich braki). Całość? W mojej ocenie referencyjna do porównań rekonstrukcji cyfrowych wydanych przez AlterDystrybucja. Nie wiem jak będzie dalej. Mam jeszcze kilka krążków. Zobaczymy.
Kilka uwag.
1. Obraz „brzytewny”. Być może koleżanki / koledzy zauważą słabsze momenty. OK, podczas projekcji odwiedzałem kuchnię aby uzupełniać przekąski. Ale raczej nic istotnego mi nie umknęło.
2. Kolory? Te absolutnie zostały wpisane w epokę tamtych czasów, i nie tylko.
4. Nie musiałem zbytnio skupiać uwagi na ziarnie. W tym segmencie rekonstrukcja / edycja utrzymała standard europejski, nawet go prześcignęła. Czyżby całkowity brak DNR?.
Rekonstrukcji / edycji przyznaję 9,6 / 10.
P.S.
Najprawdopodobniej zajrzę na forum dopiero w styczniu. WESOŁYCH ŚWIĄT!
EDIT:
Zapomniałem. Rekonstruktorzy miewają żal do osób oceniających ich prace, że niekiedy pomijana jest sekcja audio. Nadrabiam zaległość. Dźwięk jest czysty / wyraźny. Czasy niezrozumiałego buczenia w kinach lat 1970 / 80 odeszły do lamusa. Tak trzymać!
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.