27-12-2019, 14:53
(27-12-2019, 10:39)MarianPaz napisał(a): Owszem, czasem twórcy filmów dają ponieść się chwilowej modzie o czym najlepiej dziś świadczy choćby wszechobecny teal.
A weź mi nawet nie przypominaj o tym gównie
Cytat:Skoro twierdzisz że Vabank został zniszczony przez ten zabieg, to ja poproszę o jakieś przykłady
Zdefiniuj "zniszczony", bo ja nigdzie takiego słowa nie użyłem. Chodzi raczej o wypaczanie wyglądu filmu - przykładów Ci nie podam, bo nie kupiłem tej rekonstrukcji, a po skrinach nie będę oceniał jak to wygląda w ruchu. Co nie zmienia faktu, że Vabank zawsze kojarzył mi się z tą "mgiełką" właśnie, a ona "robi" jakąś połowę atmosfery zdjęć, które pasują do filmu, uwypuklając jego staroświeckość. Z wywiadu jasno wynika, że w rekonstrukcji tą mgiełkę usunęli, czyli jak dla mnie zabili klimat tych zdjęć. I to bynajmniej nie jest to samo co stabilizacja obrazu czy poprawa jakichś niedorobionych efektów.
Cytat:Rekonstrukcja emitowana jest już wielokrotnie od wielu lat
Nie oglądam telewizji.
Cytat:Swoją droga jestem ciekaw jak wiele poprawek dokonano w filmach które masz w swojej kolekcji o których nawet nie masz pojęcia.
Kupuję świadomie, więc wiem dokładnie. Staram się też tego unikać - dlatego m.in. cały czas nie mam w swojej kolekcji Gwiezdnych wojen, bo nie toleruję obecnego wydania z idiotycznymi poprawkami. Nie zawsze się niestety da. Co nie znaczy, że podoba mi się, że mam w kolekcji kilka zjebanych tealem obrazów w takim samym stopniu, jak nie podoba mi się DNR w wydaniach np. Universalu. Z tego samego powodu mam dwa wydania Francuskiego łącznika, gdzie ten pierwszy Friedkin zrobił kiedyś na swoją modłę i spotkał się z miażdżącą krytyką. Teraz ja krytykuję Vabank za podobny myk. I będę krytykował kolejne tytuły traktowane idiotycznie albo poprawiane pod kątem dopasowania do wymogów współczesnych telewizorów, bo nie po to te filmy powstały.