Dwa ujęcia to faktycznie mało. Ale biorąc pod uwagę tematykę filmu przychylam się do wersji szerszej.
Dziwne. Te kadry zostały wycięte z większej całości (pełnej klatki). Trochę mi to przypomina sytuację „Rejsem” (1970). Kazimierz Jankowski z KP upierał się, że widział w TV format 4:3. Potem jeden z forumowiczów (Pinto?) wkleił na tym forum zrzut, który poniekąd potwierdził wersję Kazimierza. Z kolei na BD pokazano więcej boków i tak najprawdopodobniej było w kinach.
EDIT:
Ludzie! Ludzie! Mam spiskową teorię! Najpierw jednak wyjaśnię pewną zagadkę związaną z „Sanatorium pod Klepsydrą”. Choć polskim prekursorem formatu Super 35 był Grzegorz Kędzierski - patrz „Noce i dnie” (1975) - to wcześniej z kamerą eksperymentował Witold sobociński. Cofnijmy się na chwilę do roku 1973.
Cytat:
This was made possible by Sobociński's painter's imagination but also his technical talent; for this film, he made technical improvements to the cameras. As he recalled:
The space of the typical 3:4 frame seemed too small to tell all that the film contained. I decided to make changes towards widening the angle. I altered the cameras to a format that today is called 'super 35' . (interview granted to Bartosz Michalak, Film & TV. Kamera 2/2003)
https://culture.pl/en/artist/witold-sobocinski
„Sanatorium” ponoć miało być przekopiowane na taśmę 70 mm. Co z tego wszystkiego wynika? Jeśli nasi wydawcy czegoś nie schrzanili, to mamy na BD piękny AR - powiedzmy „Open Matte”, choć film w wersji Super 35 najprawdopodobniej nigdy się nie ukazał.
No dobra. Teraz teoria spiskowa.
Cytat:
(…) Ciekawe zderzenia przeciwstawnych tendencji – widowiskowej i powściągliwej – miały poniekąd miejsce w zdjęciach Sobocińskiego do mimo to malarskiej Smugi cienia Wajdy (Polska/Wielka Brytania,1976) (…)
http://akademiapolskiegofilmu.pl/pl/historia-polskiego-filmu/operatorzy/witold-sobocinski/350
To nie mogło być puszczane w 4:3! Mam mocne przypuszczenie, że Sobociński „strzelił” „Smugę Cienia” (1976) kamerą Super 35, a na BD dostaliśmy OAR kinowy (lub Open Matte).
Dziwne. Te kadry zostały wycięte z większej całości (pełnej klatki). Trochę mi to przypomina sytuację „Rejsem” (1970). Kazimierz Jankowski z KP upierał się, że widział w TV format 4:3. Potem jeden z forumowiczów (Pinto?) wkleił na tym forum zrzut, który poniekąd potwierdził wersję Kazimierza. Z kolei na BD pokazano więcej boków i tak najprawdopodobniej było w kinach.
EDIT:
Ludzie! Ludzie! Mam spiskową teorię! Najpierw jednak wyjaśnię pewną zagadkę związaną z „Sanatorium pod Klepsydrą”. Choć polskim prekursorem formatu Super 35 był Grzegorz Kędzierski - patrz „Noce i dnie” (1975) - to wcześniej z kamerą eksperymentował Witold sobociński. Cofnijmy się na chwilę do roku 1973.
Cytat:
This was made possible by Sobociński's painter's imagination but also his technical talent; for this film, he made technical improvements to the cameras. As he recalled:
The space of the typical 3:4 frame seemed too small to tell all that the film contained. I decided to make changes towards widening the angle. I altered the cameras to a format that today is called 'super 35' . (interview granted to Bartosz Michalak, Film & TV. Kamera 2/2003)
https://culture.pl/en/artist/witold-sobocinski
„Sanatorium” ponoć miało być przekopiowane na taśmę 70 mm. Co z tego wszystkiego wynika? Jeśli nasi wydawcy czegoś nie schrzanili, to mamy na BD piękny AR - powiedzmy „Open Matte”, choć film w wersji Super 35 najprawdopodobniej nigdy się nie ukazał.
No dobra. Teraz teoria spiskowa.
Cytat:
(…) Ciekawe zderzenia przeciwstawnych tendencji – widowiskowej i powściągliwej – miały poniekąd miejsce w zdjęciach Sobocińskiego do mimo to malarskiej Smugi cienia Wajdy (Polska/Wielka Brytania,1976) (…)
http://akademiapolskiegofilmu.pl/pl/historia-polskiego-filmu/operatorzy/witold-sobocinski/350
To nie mogło być puszczane w 4:3! Mam mocne przypuszczenie, że Sobociński „strzelił” „Smugę Cienia” (1976) kamerą Super 35, a na BD dostaliśmy OAR kinowy (lub Open Matte).
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.