25-05-2020, 23:34
Jeśli chodzi o ocenę samego filmu - jak najbardziej zgadzam się z Twoją. Nie jest to wprawdzie jeden z moich ulubionych filmów Wajdy, ale bez wątpienia należy do jego wybitnych osiągnięć. Zresztą mój ostatni ogląd tego filmu miał już miejsce jakiś czas temu, chyba pod koniec 2016 roku, więc wypadałoby go sobie kiedyś przypomnieć.
Jeśli chodzi o ocenę rekonstrukcji - no właśnie, wypadałoby sobie przypomnieć, jak dokładnie ten film wygląda, bo nie chcę bazować tylko na zrzutach ekranu i wspomnieniach sprzed prawie czterech lat, tym bardziej, że wówczas nie kolekcjonowałem nawet płyt Blu-ray i miałem niewielkie pojęcie o rekonstrukcji i podobnych sprawach. Wygląda jednak na to, że w ciągu najbliższych tygodni złączę się z powrotem z moim telewizorem i odtwarzaczem Blu-ray i wówczas będę mógł nadrobić tę zaległość. Pewnie nie znajdę czasu na cały film, ale jakieś fragmenty pozwalające na ocenę jakości rekonstrukcji z chęcią sobie zapodam. Mam co prawda wydanie nie to najnowsze, ale to z boxu od Martina Scorsese, pewnie lepiej skompresowane, ale rekonstrukcja jest ta sama. Tak więc pewnie za jakieś dwa tygodnie będę mógł odpowiedzieć w sposób w miarę kompetentny na Twoje pytanie. W tych wątkach dotyczących kina polskiego i tak czas płynie powolnym tempem, więc nie powinno nam się dłużyć, a może ktoś w tzw. międzyczasie podzieli się swoją opinią.
Jeśli chodzi o ocenę rekonstrukcji - no właśnie, wypadałoby sobie przypomnieć, jak dokładnie ten film wygląda, bo nie chcę bazować tylko na zrzutach ekranu i wspomnieniach sprzed prawie czterech lat, tym bardziej, że wówczas nie kolekcjonowałem nawet płyt Blu-ray i miałem niewielkie pojęcie o rekonstrukcji i podobnych sprawach. Wygląda jednak na to, że w ciągu najbliższych tygodni złączę się z powrotem z moim telewizorem i odtwarzaczem Blu-ray i wówczas będę mógł nadrobić tę zaległość. Pewnie nie znajdę czasu na cały film, ale jakieś fragmenty pozwalające na ocenę jakości rekonstrukcji z chęcią sobie zapodam. Mam co prawda wydanie nie to najnowsze, ale to z boxu od Martina Scorsese, pewnie lepiej skompresowane, ale rekonstrukcja jest ta sama. Tak więc pewnie za jakieś dwa tygodnie będę mógł odpowiedzieć w sposób w miarę kompetentny na Twoje pytanie. W tych wątkach dotyczących kina polskiego i tak czas płynie powolnym tempem, więc nie powinno nam się dłużyć, a może ktoś w tzw. międzyczasie podzieli się swoją opinią.