To porównanie o czymś mi przypomniało. Pozostawianie góry / dołu, ale przy tym dodawanie boków, prawie zawsze dotyczy filmów po rekonstrukcji. Powyższe uzyskiwano sięgając do materiału źródłowego (stricte), co z automatu ukazywało przestrzeń zakrywaną przez ścieżkę dźwiękową (obecną np. na kopiach kinowych). Po raz pierwszy obcowałem z takim przypadkiem podczas premiery BD „Mostu na rzecze Kwai” (1957). OAR kinowy wynosił jakieś 2.35:1, z kolei na płycie zobaczyłem 2.55:1.
EDIT:
Wpis dotyczy ostatnich zrzutów z poprzedniej strony.
EDIT:
Wpis dotyczy ostatnich zrzutów z poprzedniej strony.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.