05-06-2020, 23:48
Ja tylko na chwilkę. Od kompa ostatnio bolą mnie oczy.
Daras napisał:
(…) A czego wytrawny koneser polskiego kina powinien oczekiwać? (…)
- „Nie lubię poniedziałku” (1971) – AR w okolicach 1.66:1 (?). Postawiłem znak zapytania, gdyż w tym jednym przypadku nie pamiętam z kina przybliżonego OAR. (…)
Mefisto napisał:
Raczej na bank ten film nie był standardowym 4:3 z uwagi na fakt pokazania skali wydarzeń, no i przestrzeni miasta. Myślę, że 1.66 jest dobrym założeniem, zwłaszcza, że nasi filmowcy raczej nie gustowali wtedy na co dzień w pełnej panoramie. (…)
Kris napisał:
Chyba już nawet antyczne dvd z tym filmem było lekko panoramiczne, a wtedy raczej nie robiono takich konwersji z 4:3.
Daras napisał:
Problem jest otwarty. Sprawdzałem wydania zachodnie DVD od studio „KADR” i miewały one OAR. Zatem w przypadku „Nie lubię poniedziałku” bliższy jestem przypuszczeniom kolegów. Z uwagi na promocję „kwitnącej” stolicy socjalistycznego państwa, twórcy filmu mogli zastosować tak zwaną panoramę europejską, czyli AR 1.66:1. Pamiętajmy również aby nie wierzyć ślepo danym z IMDb. Widziałem tam sporo nieścisłości.
Czy dyskusje dotyczące wspomnień oraz doświadczeń związanych z szeroko pojętą sztuką filmową mają sens? Czy zawsze jesteśmy w stanie rozwiązać określoną zagadkę przed wglądem w materiały źródłowe? Przecież pamięć bywa zawodna, a i nasza wiedza dotycząca aspektów technicznych filmowania bywa u nas różna (kadrowanie / kompozycja obrazu, rys historyczny dotyczący rozwoju formatów kinowych, preferencje określonych twórców, dane dotyczące kamer filmowych używanych w czasach odległych itp.).
W następnym poście napiszę kilka słów o „Nie lubię poniedziałku” (1971). Wyjawię także – powiedzmy - tajemnicę OAR, jednej z najlepszych polskich komedii.
Daras napisał:
(…) A czego wytrawny koneser polskiego kina powinien oczekiwać? (…)
- „Nie lubię poniedziałku” (1971) – AR w okolicach 1.66:1 (?). Postawiłem znak zapytania, gdyż w tym jednym przypadku nie pamiętam z kina przybliżonego OAR. (…)
Mefisto napisał:
Raczej na bank ten film nie był standardowym 4:3 z uwagi na fakt pokazania skali wydarzeń, no i przestrzeni miasta. Myślę, że 1.66 jest dobrym założeniem, zwłaszcza, że nasi filmowcy raczej nie gustowali wtedy na co dzień w pełnej panoramie. (…)
Kris napisał:
Chyba już nawet antyczne dvd z tym filmem było lekko panoramiczne, a wtedy raczej nie robiono takich konwersji z 4:3.
Daras napisał:
Problem jest otwarty. Sprawdzałem wydania zachodnie DVD od studio „KADR” i miewały one OAR. Zatem w przypadku „Nie lubię poniedziałku” bliższy jestem przypuszczeniom kolegów. Z uwagi na promocję „kwitnącej” stolicy socjalistycznego państwa, twórcy filmu mogli zastosować tak zwaną panoramę europejską, czyli AR 1.66:1. Pamiętajmy również aby nie wierzyć ślepo danym z IMDb. Widziałem tam sporo nieścisłości.
Czy dyskusje dotyczące wspomnień oraz doświadczeń związanych z szeroko pojętą sztuką filmową mają sens? Czy zawsze jesteśmy w stanie rozwiązać określoną zagadkę przed wglądem w materiały źródłowe? Przecież pamięć bywa zawodna, a i nasza wiedza dotycząca aspektów technicznych filmowania bywa u nas różna (kadrowanie / kompozycja obrazu, rys historyczny dotyczący rozwoju formatów kinowych, preferencje określonych twórców, dane dotyczące kamer filmowych używanych w czasach odległych itp.).
W następnym poście napiszę kilka słów o „Nie lubię poniedziałku” (1971). Wyjawię także – powiedzmy - tajemnicę OAR, jednej z najlepszych polskich komedii.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.