22-07-2020, 12:30
(22-07-2020, 10:30)pearlzfan napisał(a): Pisząc, że taki tekst jest za ciężki sami sobie wystawiacie "ciężką" cenzurkęCzłowiek po całym dniu pracy, stykając się z "ciężkimi" zawodowymi tekstami i innymi problemami natury branżowej, chce dla odpoczynku i oderwania się od codzienności otaczającego świata przeczytać "lekki" tekst, a tu np.: "...nawiguje przez patriarchalne dystopie…"; "...staje się tu wprawnym synonimem traumy i kolektywnym oznaczeniem symptomów stresu pourazowego."; "...zastosowania znajomego płótna, by w historii poszukać nowej pojemności"; "jakoby „Niewidzialny człowiek” był zdolny wywrócić na widowni narracyjnego „backflipa”. To tylko nieliczne przykłady.
Szef w mojej poprzedniej firmie często zwracał mi uwagę, że używam bizantyjskiego stylu pisania. Był on może bogaty i w pełni dokładnie opisujący zagadnienia, ale nie był "ciężki" i wymagający od czytelnika wielu domysłów i interpretacji.
A poza powyższym, rzeczywiście film jest całkiem niezły.