17-02-2015, 15:52
Dolacze do dyskusji, bo z wielkim bolem musze stwierdzic, ze widzialam ten film i no coz...delikatnie rzecz ujmujac jest zly. Poczawszy od mlodego Smitha, ktory jak widac nie udzwignal ciezaru glownej roli i polegl niemal w kazdej scenie. Do teraz pamietam jego mine, z ktora nie rozstawal sie praktycznie przez caly film. Jedyne do czego moglambym ten grymas porownac, to do czlowieka, ktorego meczy rozwolnienie.
Swoja droga, nie rozumiem, dlaczego Will Smith, jako doswiadczony aktor i ojciec nie dal synowi czasu na zdobycie doswiadczenia w mniejszych rolach, epizodach moze rolach drugoplanowych. Jak wiadomo, czasami jedna porazka, jeden zly film w karierze aktora moze na zawsze pogrzebac jego szanse na sukces i powazne propozycje.
Nie moglabym nie wspomniec, o omawianym juz tu Shyamalanie, ktory wyraznie nie potrafil utrzymac poziomu po kilku naprawde swietnych filmach, i jak to sie mowi spadl z wysokiego konia, na ktorego zawsze latwiej jest wejsc niz sie utrzymac.
Jedyna scena z filmu, ktora mi sie podobala i przykula moja uwage, to ta z orlem, tudziez z sokolem (to bylo dobre).
Moja ocena to naciagane 4/10.
Swoja droga, nie rozumiem, dlaczego Will Smith, jako doswiadczony aktor i ojciec nie dal synowi czasu na zdobycie doswiadczenia w mniejszych rolach, epizodach moze rolach drugoplanowych. Jak wiadomo, czasami jedna porazka, jeden zly film w karierze aktora moze na zawsze pogrzebac jego szanse na sukces i powazne propozycje.
Nie moglabym nie wspomniec, o omawianym juz tu Shyamalanie, ktory wyraznie nie potrafil utrzymac poziomu po kilku naprawde swietnych filmach, i jak to sie mowi spadl z wysokiego konia, na ktorego zawsze latwiej jest wejsc niz sie utrzymac.
Jedyna scena z filmu, ktora mi sie podobala i przykula moja uwage, to ta z orlem, tudziez z sokolem (to bylo dobre).
Moja ocena to naciagane 4/10.