08-12-2017, 13:02
Sorry za wtręt…
Za każdym razem gdy jestem w jakimś markecie zerkam na OLEDy. Z całą pewnością HDR stanowi mocny argument zakupowy. Jednak pozwolę sobie na osobiste uwagi, które dla własnych celów zdefiniowałem kupując kilkanaście lat temu pierwszy projektor…
Plazmy / CRT / LCD / OLDEDy ukazując obraz emitują światło. To mi nieco przeszkadzało i przeszkadza. Dlaczego? Świat oglądamy (najczęściej) dzięki oświetleniu „zastanemu” (termin fotograficzny). Mój stół czy kwiat nie są źródłem luminacji. Zatem obraz kinowy nadal postrzegam jako najbardziej naturalny.
Myślę, że przekształcenie typowego salonu / pokoju gościnnego w kino z ekranem projekcyjnym nie jest dużym kłopotem. Najpierw należy koncepcję rozrysować, następnie wszystko wielokrotnie oraz dokładnie wymierzyć.
Ha, nawet żona po powrocie z pracy przez dłuższy czas nie zauważyła zmian w pomieszczeniu. Dla chcącego nic trudnego.
Hmm, jest jakaś magia w home cinema. Mam znajomych posiadających spore telewizory, którzy regularnie zaszczycają mnie odwiedzinami. Po prostu szerokie filmy chcą oglądać w kinie. Jutro puszczamy Ben Hura.
Za każdym razem gdy jestem w jakimś markecie zerkam na OLEDy. Z całą pewnością HDR stanowi mocny argument zakupowy. Jednak pozwolę sobie na osobiste uwagi, które dla własnych celów zdefiniowałem kupując kilkanaście lat temu pierwszy projektor…
Plazmy / CRT / LCD / OLDEDy ukazując obraz emitują światło. To mi nieco przeszkadzało i przeszkadza. Dlaczego? Świat oglądamy (najczęściej) dzięki oświetleniu „zastanemu” (termin fotograficzny). Mój stół czy kwiat nie są źródłem luminacji. Zatem obraz kinowy nadal postrzegam jako najbardziej naturalny.
Myślę, że przekształcenie typowego salonu / pokoju gościnnego w kino z ekranem projekcyjnym nie jest dużym kłopotem. Najpierw należy koncepcję rozrysować, następnie wszystko wielokrotnie oraz dokładnie wymierzyć.
Ha, nawet żona po powrocie z pracy przez dłuższy czas nie zauważyła zmian w pomieszczeniu. Dla chcącego nic trudnego.
Hmm, jest jakaś magia w home cinema. Mam znajomych posiadających spore telewizory, którzy regularnie zaszczycają mnie odwiedzinami. Po prostu szerokie filmy chcą oglądać w kinie. Jutro puszczamy Ben Hura.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.