Napisałem:
Świat oglądamy (najczęściej) dzięki oświetleniu „zastanemu” (termin fotograficzny). Mój stół czy kwiat nie są źródłem luminacji. Zatem obraz kinowy nadal postrzegam jako najbardziej naturalny.
Tak, zgoda. Właśnie z tego powodu jakiś czas temu napisałem, że OLEDy są (jakby) następcami PLZAM. Jednak o co innego mi chodziło...
Doprecyzuję swoją ostatnią wypowiedź. Świat postrzegamy głównie dzięki temu, że coś jest oświetlone, a nie świeci samo z siebie – pisząc wprost. Dlatego wcześniej wspomniałem o jasności „zastanej”. Przykładowo - wchodząc do pokoju zauważamy obiekty za sprawą np. włączonej lampy. Z tej przyczyny obraz z rzutnika uważam za bardziej naturalny, gdyż ekran projekcyjny nie tworzy luminacji, lecz ją odbija.
Mam nadzieję, że teraz lepiej przybliżyłem swój punkt widzenia. Oczywiście wszystko jest kwestią gustu i przyzwyczajenia...
Świat oglądamy (najczęściej) dzięki oświetleniu „zastanemu” (termin fotograficzny). Mój stół czy kwiat nie są źródłem luminacji. Zatem obraz kinowy nadal postrzegam jako najbardziej naturalny.
(08-12-2017, 13:21)Sokal napisał(a): Ale wlasnie o to chodzi, ze oled swieci tylko tam gdzie ma swiecic. Reszta jest czarna. Czy ja zle rozumuje?
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Tak, zgoda. Właśnie z tego powodu jakiś czas temu napisałem, że OLEDy są (jakby) następcami PLZAM. Jednak o co innego mi chodziło...
Doprecyzuję swoją ostatnią wypowiedź. Świat postrzegamy głównie dzięki temu, że coś jest oświetlone, a nie świeci samo z siebie – pisząc wprost. Dlatego wcześniej wspomniałem o jasności „zastanej”. Przykładowo - wchodząc do pokoju zauważamy obiekty za sprawą np. włączonej lampy. Z tej przyczyny obraz z rzutnika uważam za bardziej naturalny, gdyż ekran projekcyjny nie tworzy luminacji, lecz ją odbija.
Mam nadzieję, że teraz lepiej przybliżyłem swój punkt widzenia. Oczywiście wszystko jest kwestią gustu i przyzwyczajenia...
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.