16-01-2018, 13:58
Kirek, tak jak już wspomniałem wcześniej nie widzę potrzeby aby wyjaśniać na czym polega skalowanie obrazu. Takie informacje znajdują się w necie i osoby zainteresowane mogą je namierzyć. Przy odrobinie mobilizacji może opiszę kiedyś swoje odczucia dotyczące przesiadki z CRT na LCD w kontekście postrzegania jakości materiałów 576i. Początkowo była to prawdziwa masakra. Ostatecznie musiałem skorzystać z dobrych procesorów zewnętrznych (takowe wbudowane są np. w odtwarzacze BD czy tunery TV). Jednak nie zastąpiły one leciwego odbiornika CRT…
Całkowicie rozumiem Twoją postawę i ochotę oglądania / kolekcjonowania filmów DVD. Gros materiałów nie doczekała premiery w jakości HD (choćby z racji sposobu archiwizowania) i niekiedy SD to jedyny sposób na pozyskanie białych kruków. Przykładowo – na forum Kino Polska udzielał się człowiek, który na taśmach VHS posiada prawdziwe skarby. Ilekroć ktoś poszukiwał czegoś unikalnego to był odsyłany do kolegi Franczaka.
Jeszcze raz sugeruję abyś przed zakupem TV wziął do sklepu kilka płytek DVD i poprosił obsługę o prezentację. Być może unikniesz irytacji, której doświadczyłem podczas pierwszych dni obcowania ze swoim nowym LCD HD.
Kirek, wybrałem dla Ciebie cytaty, które w sporym stopniu korespondują z moją „filozofią”. Oczywiście zachęcam do przeczytania całych dyskusji, bo w kwestii skalowania głosy bywają podzielone.
Cytat:
Czy pogroszy czy nie, to zależy od konkretnego modelu.
Są telewizory które mają bardzo dobre procesory skalujące, i wtedy sygnał HD wygląda przyzwoicie.
O sygnale SD lepiej mimo wszystko nie mówić, bo to 3 generacje różnicy, i tu nawet najlepszy 4k by sobie nie poradził wystarczająco dobrze.
Tak czy siak - zwykły sygnał HD wygląda bardzo podobnie na telewizorze podobnej klasy FHD i UHD.
http://www.hdtv.com.pl/forum/lcd/109823-sygnal-hd-lub-sd-na-tv-uhd.html
Cytat:
Zanim przejdziemy jednak do bitrate’u kolejny truizm związany ze skalowaniem obrazu. Obraz bardzo często jest skalowany – jest to prosta operacja, która prawie nie wymaga obliczeń i odbywa się w locie. Proces skalowania czyli interpolacja (ujednolicenie) owiana jest zupełnie niesłusznie nimbem magii podczas gdy jest to bardzo prosta, czysto matematyczna operacja. Istnieje parę metod interpolacji od żadnej jednak nie oczekujcie spektakularnych rezultatów. Obraz można skalować w górę (np. wyświetlając materiał SD na ekranie HD) czyli sztucznie zwiększać jego rozdzielczość (tak działa tzw. zoom cyfrowy) poprzez dzielenie jednego piksela o określonym kolorze na kilka pikseli. Problem w tym, że jedyny pozytywny efekt takiego sztucznego powiększenia obrazu to mechaniczne zatarcie granicy między pikselami. Obraz jest przyjemniejszy dla oka (rozmyty) absolutnie jednak nie bardziej szczegółowy (nie da się dodać do niego informacji, których wcześniej tam nie było).
https://www.spidersweb.pl/2015/06/telewizor-4k-naprawde-nie-dla-idiotow.html
Ciekawe uwagi dotyczące przewagi CRT / PLAZM przy odbiorze SD...
Cytaty:
Jeżeli chodzi o plazmy to w grę wchodzi jeszcze jedna rzecz - to jak one wyświetlają obraz, szczególnie w ciemnych partiach gdzie jest też najwięcej błędów na słabym sygnale. Plazmy roztrząsają ciemne kolory na kaszkę pikseli, żeby powstał odcień. Dzięki temu widać też mniej syfu z SD, a przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie.
Jeśli chodzi o plazmy i ich łagodniejsze traktowanie obrazu o kiepskiej jakości, to nie wynika ono z metody generowania kolorów pośrednich w ciemnych scenach (ditheringu), a jest bezpośrednią cechą samej technologii tworzenia obrazu. W przypadku LCD, obraz jest tworzony poprzez zasłonięcie źródła światła, a w przypadku plazmy, każdy punkt obrazu stanowi źródło światła o charakterze autonomicznym (samodzielnym). To ta cecha, rodem z telewizorów kineskopowych, stanowi o "ładniejszości" kiepskiego obrazu, wyświetlanego na plaźmie, w stosunku do LCD.
https://hdtvpolska.com/forum/topic/29205-skalowanie-obrazu-jakość-skalowania-upscaling-czemu-to-jest-dla-was-tak-ważne/
Myślę, że w powyższych uwagach każdy znajdzie coś dla siebie i tym samym nie odniesie wrażenia, że ktoś kogoś chce wprowadzić w błąd (mącić w głowach). Jak na razie jestem wierny swoim wnioskom i czekam na coraz lepsze urządzenia skalujące. Być może w przyszłości nie zobaczę różnic pomiędzy CRT a LCD...
Podsumowując. W takich sprawach decyduje jakość skalera oraz indywidualne właściwości oka ludzkiego (a nawet mózgu).
Kirek, powodzenia w zakupach!
P.S.
Marioo, o swoich skromnych doświadczeniach z ekranami projekcyjnymi (miałem tylko cztery) napiszę wkrótce. To ważny temat.
Całkowicie rozumiem Twoją postawę i ochotę oglądania / kolekcjonowania filmów DVD. Gros materiałów nie doczekała premiery w jakości HD (choćby z racji sposobu archiwizowania) i niekiedy SD to jedyny sposób na pozyskanie białych kruków. Przykładowo – na forum Kino Polska udzielał się człowiek, który na taśmach VHS posiada prawdziwe skarby. Ilekroć ktoś poszukiwał czegoś unikalnego to był odsyłany do kolegi Franczaka.
Jeszcze raz sugeruję abyś przed zakupem TV wziął do sklepu kilka płytek DVD i poprosił obsługę o prezentację. Być może unikniesz irytacji, której doświadczyłem podczas pierwszych dni obcowania ze swoim nowym LCD HD.
Kirek, wybrałem dla Ciebie cytaty, które w sporym stopniu korespondują z moją „filozofią”. Oczywiście zachęcam do przeczytania całych dyskusji, bo w kwestii skalowania głosy bywają podzielone.
Cytat:
Czy pogroszy czy nie, to zależy od konkretnego modelu.
Są telewizory które mają bardzo dobre procesory skalujące, i wtedy sygnał HD wygląda przyzwoicie.
O sygnale SD lepiej mimo wszystko nie mówić, bo to 3 generacje różnicy, i tu nawet najlepszy 4k by sobie nie poradził wystarczająco dobrze.
Tak czy siak - zwykły sygnał HD wygląda bardzo podobnie na telewizorze podobnej klasy FHD i UHD.
http://www.hdtv.com.pl/forum/lcd/109823-sygnal-hd-lub-sd-na-tv-uhd.html
Cytat:
Zanim przejdziemy jednak do bitrate’u kolejny truizm związany ze skalowaniem obrazu. Obraz bardzo często jest skalowany – jest to prosta operacja, która prawie nie wymaga obliczeń i odbywa się w locie. Proces skalowania czyli interpolacja (ujednolicenie) owiana jest zupełnie niesłusznie nimbem magii podczas gdy jest to bardzo prosta, czysto matematyczna operacja. Istnieje parę metod interpolacji od żadnej jednak nie oczekujcie spektakularnych rezultatów. Obraz można skalować w górę (np. wyświetlając materiał SD na ekranie HD) czyli sztucznie zwiększać jego rozdzielczość (tak działa tzw. zoom cyfrowy) poprzez dzielenie jednego piksela o określonym kolorze na kilka pikseli. Problem w tym, że jedyny pozytywny efekt takiego sztucznego powiększenia obrazu to mechaniczne zatarcie granicy między pikselami. Obraz jest przyjemniejszy dla oka (rozmyty) absolutnie jednak nie bardziej szczegółowy (nie da się dodać do niego informacji, których wcześniej tam nie było).
https://www.spidersweb.pl/2015/06/telewizor-4k-naprawde-nie-dla-idiotow.html
Ciekawe uwagi dotyczące przewagi CRT / PLAZM przy odbiorze SD...
Cytaty:
Jeżeli chodzi o plazmy to w grę wchodzi jeszcze jedna rzecz - to jak one wyświetlają obraz, szczególnie w ciemnych partiach gdzie jest też najwięcej błędów na słabym sygnale. Plazmy roztrząsają ciemne kolory na kaszkę pikseli, żeby powstał odcień. Dzięki temu widać też mniej syfu z SD, a przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie.
Jeśli chodzi o plazmy i ich łagodniejsze traktowanie obrazu o kiepskiej jakości, to nie wynika ono z metody generowania kolorów pośrednich w ciemnych scenach (ditheringu), a jest bezpośrednią cechą samej technologii tworzenia obrazu. W przypadku LCD, obraz jest tworzony poprzez zasłonięcie źródła światła, a w przypadku plazmy, każdy punkt obrazu stanowi źródło światła o charakterze autonomicznym (samodzielnym). To ta cecha, rodem z telewizorów kineskopowych, stanowi o "ładniejszości" kiepskiego obrazu, wyświetlanego na plaźmie, w stosunku do LCD.
https://hdtvpolska.com/forum/topic/29205-skalowanie-obrazu-jakość-skalowania-upscaling-czemu-to-jest-dla-was-tak-ważne/
Myślę, że w powyższych uwagach każdy znajdzie coś dla siebie i tym samym nie odniesie wrażenia, że ktoś kogoś chce wprowadzić w błąd (mącić w głowach). Jak na razie jestem wierny swoim wnioskom i czekam na coraz lepsze urządzenia skalujące. Być może w przyszłości nie zobaczę różnic pomiędzy CRT a LCD...
Podsumowując. W takich sprawach decyduje jakość skalera oraz indywidualne właściwości oka ludzkiego (a nawet mózgu).
Kirek, powodzenia w zakupach!
P.S.
Marioo, o swoich skromnych doświadczeniach z ekranami projekcyjnymi (miałem tylko cztery) napiszę wkrótce. To ważny temat.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.