24-08-2018, 23:31
(24-08-2018, 21:07)matwiko napisał(a): Próbuje zgłębić temat płynności teatralnej od lat i wciąż nie pojmuje.
Temat jest naprawdę ciekawy i dość złożony. Może spróbuję to wszystko poukładać biorąc pod uwagę fakty oraz odczucia. Jednak kończy mi się laba. Jutro ważna uroczystość rodzinna, a w wkrótce dość gorące dni (związane z pracą).
Misfit, może Ty byś zechciał przystępnie wyjaśnić podniesione tu wątpliwości. Mam mocne wrażenie, że w tej kwestii dobrze się rozumiemy. Nie to abym się wymigiwał (patrz moje „króciutkie” posty na forum ). Ja naprawdę będę wkrótce nieco „udupiony”.
Temat, tak jak sądziłem, jest wart rozwinięcia. Ku chwale Filmożerców.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.