22-08-2019, 20:20
Djgromo, generalnie takiej odpowiedzi oczekiwałem. Pasuje mi ona do teorii szkoły fotografii klasycznej, którą poznałem w latach 80 – tych na poziomie zawodowym. Pracując na tradycyjnych materiałach światłoczułych można było wyczarować prawie wszystko. Przykładowo, spece znający właściwości klisz / papierów (operując poziomami gradacji) bawili się w twórczość zwaną kiedyś Black in Black, czy White in White. Oczywiście termin HDR był mi obcy, ale właśnie tak dziś określiłbym potencjał tkwiący w profesjonalnej ciemni fotograficznej.
Sprostuj jeśli coś nie tak rozumiem. Możliwości HDR widzę obecnie jakby dwupoziomowo:
1. Możliwość ujrzenia szerokiej palety barw na wyświetlaczach LED.
2. Zaleta podana w punkcie pierwszym plus „doskonały” kontrast dzięki wyświetlaczom OLED.
Czy powyższe ująłem poprawnie?
Napisz / napiszcie coś więcej o nitach. Czy takie dane podawane są w specyfikacji sprzętu? Jak można to zmierzyć? A może wartości wyrażone w nitach zdefiniowano jakoś w różnych wyświetlaczach (LCD, LED, OLED itp.)?
Sprostuj jeśli coś nie tak rozumiem. Możliwości HDR widzę obecnie jakby dwupoziomowo:
1. Możliwość ujrzenia szerokiej palety barw na wyświetlaczach LED.
2. Zaleta podana w punkcie pierwszym plus „doskonały” kontrast dzięki wyświetlaczom OLED.
Czy powyższe ująłem poprawnie?
Napisz / napiszcie coś więcej o nitach. Czy takie dane podawane są w specyfikacji sprzętu? Jak można to zmierzyć? A może wartości wyrażone w nitach zdefiniowano jakoś w różnych wyświetlaczach (LCD, LED, OLED itp.)?
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.