22-03-2018, 19:10
Ja w 3D obejrzałem do tej pory tylko kilka filmów, ale każdy według mnie był wart tego, aby go w 3D obejrzeć. Jak dla mnie to ta technologia polegała na tym, aby w płaskim filmie 2D wprowadzić efekt głębi i to się udawało. Niewiele było filmów, gdzie były efekty wychodzenia z ekranu, ale ja odnoszę takie wrażenie (być może mylne), że takie filmy źle się ogląda w 2D, na przykład Avatar czy Mali agenci 3D (trochę głupi przykład, ale to był pierwszy film, który oglądałem w 3D w domu, wtedy jeszcze w anaglifowych okularach dorzucanych do pudełka w wypożyczalni). Oba te filmy źle mi się oglądało w 2D, ponieważ w momentach kiedy w 3D widać fajne efekty wychodzenia z ekranu, w 2D takie sceny wyglądały dziwnie (lecący w ekran samochód, rozpadające się śrubki i latające po całym obrazie, dziwne ruchy rękami Jake'a w Avatarze, gdzie w 3D w tej sytuacji ręce wychodziły z ekranu). Nie wiem czy dobrze przekazałem to, co chciałem przekazać, być może się mylę, ale dla mnie technologia 3D to zawsze było dodanie głębi do filmu 2D, w taki sposób ją odbierałem i w taki sposób mnie cieszy, gdy teraz jej używam.
Every champion was once a contender who refused to give up