Haha, od kilku dni niezła drama odbywa się na forum.blu-ray.com odnośnie Bring Me the Head of Alfredo Garcia od Kino Lorber (USA), który miał premierę kilka dni temu.
Zapowiadali go jako remastera ze skanu 4K - tego samego, którego użyto w wydaniach Arrow kilka lat temu.
- 27 lutego na thedigitalbits pojawia się recenzja nowego wydania, w której możemy przeczytać, że jest to nowy remaster ze skanu 4K, z którego korzystały wydania od Arrow i że pod względem jakości obrazu bije na głowę starsze wydania USA od Twilight Time z 2014 i 2016 roku.
- Jakiś czas później na dvdbeaver ukazuje się teścik wraz ze screenami, z których wynika, że wcale nie jest to remaster lecz stary transfer - ten sam, który wydał Twilight Time 7 lat temu.
- Ludziska na forum pytają się o co biega - przedstawiciel Kino Lorber odpowiada, że dvdbeaver wprowadza ludzi w błąd.
- Dalsze utarczki słowne "Kino Lorber Insider" z forumowiczami i brnięcie, że jest to faktycznie remaster.
https://forum.blu-ray.com/showpost.php?p=18701984&postcount=52823
https://forum.blu-ray.com/showpost.php?p=18702007&postcount=52825
https://forum.blu-ray.com/showpost.php?p=18702040&postcount=52828
- 9 marca jeden z forumowiczów informuje, że dotarło już do niego nowe wydanie od Kino Lorber i nie jest to remaster lecz stary transfer, który 7 lat temu wypuścił Twilight Time. Przy okazji koleś podaje link do porównania na screenshotcomparison.
- Kolejne osoby otrzymują nowe płyty, które okazują się być starym transferem. W związku z całą sytuacją pojawiają się pierwsze memy, a w międzyczasie sypią się bany dla osób, które wyzywają Kino Lorber Insidera od kłamców.
- Tego samego dnia na blu-ray.com pojawia się recenzja Sveta, w której potwierdza on, że nowe wydanie od Kino Lorber = stary transfer.
- 10 marca na caps-a-holic pojawią się screeny nowego wydania od Kino Lorber. Kolejny dowód na to, że nie jest to remaster lecz stary transfer.
- thedigitalbits po cichaczu robi podmiankę swojej recenzji i kasują informację o remasterze ze skanu 4K, który bije na głowę stare wydanie od Twilight Time Zmianie ulega też ocena za obraz z A- na B
- Dziś Kino Lorber Insider pisze, że będą badać sprawę.
Czas pokaże czy przyznają się do błędu i pojawi się magiczne słowo przepraszam + możliwość odstąpienia od zakupu (lub otrzymanie właściwej płyty) czy może będą się starali zamieść sprawę pod dywan tak jak już nie raz to robili.
Zapowiadali go jako remastera ze skanu 4K - tego samego, którego użyto w wydaniach Arrow kilka lat temu.
- 27 lutego na thedigitalbits pojawia się recenzja nowego wydania, w której możemy przeczytać, że jest to nowy remaster ze skanu 4K, z którego korzystały wydania od Arrow i że pod względem jakości obrazu bije na głowę starsze wydania USA od Twilight Time z 2014 i 2016 roku.
- Jakiś czas później na dvdbeaver ukazuje się teścik wraz ze screenami, z których wynika, że wcale nie jest to remaster lecz stary transfer - ten sam, który wydał Twilight Time 7 lat temu.
- Ludziska na forum pytają się o co biega - przedstawiciel Kino Lorber odpowiada, że dvdbeaver wprowadza ludzi w błąd.
- Dalsze utarczki słowne "Kino Lorber Insider" z forumowiczami i brnięcie, że jest to faktycznie remaster.
https://forum.blu-ray.com/showpost.php?p=18701984&postcount=52823
https://forum.blu-ray.com/showpost.php?p=18702007&postcount=52825
https://forum.blu-ray.com/showpost.php?p=18702040&postcount=52828
- 9 marca jeden z forumowiczów informuje, że dotarło już do niego nowe wydanie od Kino Lorber i nie jest to remaster lecz stary transfer, który 7 lat temu wypuścił Twilight Time. Przy okazji koleś podaje link do porównania na screenshotcomparison.
- Kolejne osoby otrzymują nowe płyty, które okazują się być starym transferem. W związku z całą sytuacją pojawiają się pierwsze memy, a w międzyczasie sypią się bany dla osób, które wyzywają Kino Lorber Insidera od kłamców.
- Tego samego dnia na blu-ray.com pojawia się recenzja Sveta, w której potwierdza on, że nowe wydanie od Kino Lorber = stary transfer.
- 10 marca na caps-a-holic pojawią się screeny nowego wydania od Kino Lorber. Kolejny dowód na to, że nie jest to remaster lecz stary transfer.
- thedigitalbits po cichaczu robi podmiankę swojej recenzji i kasują informację o remasterze ze skanu 4K, który bije na głowę stare wydanie od Twilight Time Zmianie ulega też ocena za obraz z A- na B
- Dziś Kino Lorber Insider pisze, że będą badać sprawę.
Czas pokaże czy przyznają się do błędu i pojawi się magiczne słowo przepraszam + możliwość odstąpienia od zakupu (lub otrzymanie właściwej płyty) czy może będą się starali zamieść sprawę pod dywan tak jak już nie raz to robili.