Pamiętam jak w grudniu 2008 kupiłem w stacjonarnym Empiku "Indiana Jones i królestwo kryształowej czaszki" na DVD. Wówczas byłem posiadaczem projektora SD, stąd nie zdecydowałem się na BD.
Właśnie zerkam na paczuszkę z nowymi płytami BD. Pośród nich jest "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" (2023). Czyżby to ostatni krążek od Galapagos? Dziwnie się czuję. Jest mi po prostu smutno.
EDIT:
Mikołaj też będzie zaskoczony.
Właśnie zerkam na paczuszkę z nowymi płytami BD. Pośród nich jest "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" (2023). Czyżby to ostatni krążek od Galapagos? Dziwnie się czuję. Jest mi po prostu smutno.
EDIT:
Mikołaj też będzie zaskoczony.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.